
Wczesnym rankiem w Bębnowie wybuchł pożar. Spaliła się stodoła z przyległymi budynkami. Pożar powstał w wyniku podpalenia. 15 października 2023 roku, w Bębnowie około godziny 5.00, stodoła stanęła w płomieniach. Zajęły się sąsiednie budynki gospodarcze. Później wyszło, że to jednak podpalacz wzniecił pożar. To już trzeci w ostatnim tygodniu!
Jak nam relacjonował st. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie, pierwsza na miejscu pojawiła się OSP Bębnów. Druhowie i strażacy JEG zabezpieczyli teren i przeprowadzili rozpoznanie sytuacji. Stwierdzili rozwinięty pożar kompleksu budynków o konstrukcji drewnianej. Stodoła o wymiarach 10 x 5 x 6metrów oraz przylegających do niej dwóch szop, każda o wymiarach 4 x 2x 2,5 m każda. Do obiektów nie była doprowadzona energia elektryczna. W chwili zaistnienia zdarzenia posesja nie była zamieszkana. Wewnątrz obiektów zgromadzone były m. in. stare urządzenia kuchenne, deski, drewno opałowe około 4 metry sześcienne. Strażacy i druhowie podali dwa prądu wody w natarciu na pożar. Po ugaszeniu ognia konstrukcję budynków rozebrali, a zgromadzone materiały przegarnęli i przelali woda.
W akcji gaśniczej, którą dowodził asp. sztab. Norbert Trela a trwała prawie dwie i pół godziny, udział brały: JRG Końskie i trzy zastępy oraz OSP Bębnów, OSP Korytków i OSP KSRG Gowarczów. Każdy alarm o pożarze zabudowań gospodarskich, czy domów powoduje u strażaków i ludzi zainteresowanych przypływ adrenaliny i zdenerwowania, czy aby znów podpalacz nie bawił się ogniem. Chyba nikt nie miał wątpliwości, że pożar budynków w Bębnowie to było podpalenie, tym bardziej, że piroman – jak wynika z tajemniczych pożarów – podpalał zabudowania gospodarskie, domy, tzw. pustostany.
MAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie