Reklama

Policja ujęła podpalacza nadajników telefonii komórkowej

Są Rejonowy w Końskich aresztował na trzy miesiące 33-latka z gminy Mniów za podpalenie czterech nadajników telefonicznych, o wartości ponad 72 tysiące złotych. Ten nietypowy piroman posiadał także...

 Z ustaleń funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach wynikało, że 33-letni mieszkaniec gminy Mniów podejrzany jest o zniszczenie mienia i posiadanie narkotyków.

Został zatrzymany w poniedziałek, 2 listopada br.

Podpalacz, to podpalacz

Przedstawiciele firm telekomunikacyjnych informowali policję o podpalonych urządzeniach, na terenie gminy Mniów. Od 28 października do 1 listopada br. do funkcjonariuszy ze strawczyńskiego Komisariatu Policji wpłynęły cztery zgłoszenia dotyczące zniszczenia nadajników telefonicznych.

Reklama

Pierwszy nadajnik sieci komórkowej został podpalony w środę, 28 października. Ślady wskazywały, że ktoś oblał skrzynkę łatwopalną substancją, a potem podłożył ogień. Dwa podpalenia nastąpiły w środę, a kolejne odpowiednio w sobotę i w niedzielę. Już pierwsze czynności wskazywały na to, że sprawcą tych podpaleń była najprawdopodobniej ta sama osoba, notowany wcześniej za tego rodzaju przestępstwa mieszkaniec gminy Mniów.

Piroman z narkotykami

Całą sprawą zajęli się śledczy z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu kieleckiej komendy. Policjanci zebrali wszystkie materiały i poddali je analizie. Śledczych wspierali zarówno mundurowi ze Strawczyna i funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy.

Reklama

Wspólna praca dała spodziewany efekt, dzięki czemu szybko stało się jasne, kto jest odpowiedzialny za te zdarzenia. Podejrzenia padły na 33-latka pobliskiej miejscowości, który już w przeszłości był notowany za podobne przestępstwo. I w poniedziałek 2 listopada br. policjanci zatrzymali podejrzanego. Podczas przeszukania policjanci znaleźli u niego około cztery gramy proszku wstępnie zidentyfikowanego jako amfetamina oraz podobną ilość suszu, najprawdopodobniej marihuany.

Aresztowany

Policjanci ustalili, że 33-latek swoim zachowaniem spowodował straty opiewające na kwotę około 72.000 złotych. 4 listopada br. Sąd Rejonowy w Końskich zdecydował, że mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Reklama

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do