
Pomnik Tadeusza Kościuszki na koniu, który znajduje się na koneckim rynku, wkrótce zostanie odsłonięty. Dobiegły finału prace konserwatorskie. Odrestaurowany monument jest "wisienką na torcie" odnowionego placu Kościuszki w Końskich
Agresywnie warunki atmosferyczne, smog, chemikalia i inne trucizny unoszące się w powietrzu powodowały, że cementowo-kamienna budowla się rozsypuje.
Konserwator Dominik Rola, artysta plastyk po architekturze na Politechnice Warszawskiej, obecnie szef "Nowej Sztuki- Kamieniarstwa Artystycznego" z Kunowa wraz z Wojciechem Markiewiczem i Krzysztofem Gołąbko zajęli się restauracją pomnika Tadeusza Kościuszki, jaki od 1946 roku, wówczas ogłoszonego Rokiem Kościuszkowskim, stanął w ważnym miejscu miasta. Tamten rok był niezmiernie trudny dla wszelkich budów. Brakowało materiałów, więc i pomnik w Końskich jest zrobiony w tego, co ludzie pod ręką mieli. Tak się stało, że od pewnego czasu cieniutka warstwa tynku jakim pokryty był cały monument odpada. Cały pomnik tj., cokół i rzeźby na nim, oraz Tadeusz Kościuszko siedzący na koniu zrobione są właśnie z betonu, który barwiono dodając zmielony piaskowiec. W zależności od potrzeby zmieniany na czerwonawy lub szary. Rzeźby tworzą złudzenie jakby były wykute w kamieniu. Bo o to chodziło artyście, który pomnik wznosił.
Jak wspomnieliśmy, pomnik postawiono w 1946 roku, w 200 lat od narodzin Andrzeja Tadeusza Bonawentury Kościuszko herbu Roch III – inżyniera wojskowego, fortyfikatora, polskiego i amerykańskiego generała, uczestnika wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej w czasie insurekcji, zwanej później kościuszkowską. Tadeusza Kościuszki, amerykańskiego i polskiego generała, zasłużonego w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych, obywatela honorowego Republiki Francuskiej, Naczelnika Insurekcji roku 1794 roku.
Jak informowaliśmy inspiratorem budowy pomnika Kościuszki i kilku innych monumentów w Końskich był ks. prałat Antoni Ręczajski, proboszcz od św. Mikołaja. Wszystkie rzeźby wzniósł "etatowy" artysta księdza proboszcza, Wojciech Durek. Tadeusz Kościuszko wódz o międzynarodowej sławie, nigdy w Końskich nie był. Niemniej na polach koło Jakimowic, w gminie Radoszyce wojsko insurekcji dożywało ostatnich chwil i tu zakończył się ten zryw narodu polskiego o odzyskanie wolności.
Na zbrojeniu i postumencie jest narzut cementowo-skalny, w którym artysta wyczarował główną postać, Tadeusza Kościuszkę. To nie było przedsięwzięcie realizowane w kilka dni, za przysłowiowe parę złotych. To nie była prowizorka, a pamiątka na długie lata. Gdy się patrzy na pomnik, poważną, wysoką budowlę można sobie wyobrazić, że trzeba było budować rusztowanie - platformę, na której artysta mógł się bezpiecznie poruszać i pracować. Stalowy stelaż postaci, zbrojenie żelazne figury konia. Później na to rusztowanie postaci nakładał mieszaninę betonu ze skałą, by stworzyć wrażenie rzeźby wykutej w kamieniu.
Monument został umyty. Odpadły zielone mchy i po części farba jaką niegdyś nałożono na obiekt – informuje Dominik Rola.
- Uzupełniliśmy wszystkie ubytki i pęknięcia. Wzmocniliśmy strukturę, a także wszystkie wyszczerbienia, których było bardzo dużo, zwłaszcza w górnej części pomnika. Na końskim zadzie, nogach, ogonie, butach Kościuszki, końskim łbie. Po wzmocnieniu konstrukcji realizowaliśmy prace estetyczne. Nie widać pęknięć i rozwarstwień tynku na cokole, postaciach. Prace zakończyliśmy 14 marca 2023 roku.
Teraz czkać należy na odsłonięcie pomnika. Prawdopodobnie ceremonia odbędzie się 24 marca 2023 roku. Być może, gościem tej uroczystości będzie ambasador USA w Polsce, Mark Brzeziński.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a szalet też będzie otwarty,dla ludzi w potrzebie,czy raczej trzeba uciekać w bramę albo do parku