
26 stycznia 2024 roku wieczorem w Bębnowie palił się nieużytkowany budynek gospodarczy. Kilka godzin później w Komorowie ogień trawił dom.
Jak nam powiedział mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP Państwowej Straży Pożarnej w Końskich, około godziny 20.47 stanowisko kierowania PSP otrzymało informację, że w Bębnowie pali się stodoła.
Gdy zastępy strażaków przybyły na miejsce, ogniem objęty był cały budynek. Posesja, na której stała stodoła nie była zamieszkała ale żywiołem zagrożony był sąsiadujący z nią budynek gospodarczy i dom, który również okazał się niezamieszkały. Oba budynki udało się uratować.W akcji gaśniczej brały udział: JRG Końskie, 2 zastępy OSP KSRG Gowarczów i OSP Bębnów.
Informacja alarmowa o pożarze w Komorowie, wpłynęła do stanowiska kierowania PSP 26 stycznia 2024 roku, o godzinie 23.20. Ktoś informował, o rozwiniętym pożarze budynku mieszkalnego. Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszej jednostki z OSP Krasna okazało się, że pali się część niezamieszkałego budynku drewnianego. Będący na miejscu zdarzenia mieszkańcy okolicznych domów poinformowali, iż obiekt od dłuższego czasu nie był zamieszkiwany, a przyłącze energetyczne do budynku było odłączone. Strażacy podali jeden prąd wody w natarciu na płonący budynek.
Po przyjeździe kolejnych jednostek podano kolejny prąd wody w natarciu do wnętrza pustostanu przez okratowane okno. Drzwi wejściowe do mieszkania były zabezpieczone, zabite, deskami. By nikt nie powołany, postronny nie dostawał się do środka. Druhowie strażacy zerwania odeski i wyważyli drzwi. Podczas tych działań częściowemu zawaleniu uległ drewniany strop budynku. Spalone wyposażenie budynku strażacy wyrzucili na zewnątrz i przelali wodą, a elementy konstrukcji dachu grożące zawaleniem rozebrali. W ponad 2 godzinnej akcji uczestniczyły: 2 zastępy JRG, OSP KSRG Krasna, Adamek i Gosań - podkreślił mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy.
Fot. PSP Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie