
Kwadrans po godz. 22 zaalarmowano strażaków ratowników, że pali się w mieszkaniu bloku przy ul. Brzozowej w Końskich.
29 kwietnia br. po godz. 22 dwa zastępy JRG dowodzone przez mł. kpt. Krzysztofa Kolektę pojechały pod wskazany adres. Był już patrol koneckich policjantów.
Z rozpoznania sytuacji wynikało, że pożar wybuchł na piętrze bloku. Paliły się panele podłogowe i wózek inwalidzki, na którym w momencie wybuchu pożaru znajdowała się 75-letnia właścicielka mieszkania. Nim strażacy dotarli do pożaru, sąsiedzi wynieśli, ewakuowali ją z zagrożonego mieszkania. Była na klatce schodowej. Miała nieco poparzone nogi. Ponadto przed przybyciem zastępów JRG syn właścicielki gasił pożar zalewając go wodą.
Strażacy ratownicy udzielili poszkodowanej pomocy przedlekarskiej - podali tlen do oddychania, na rany założyli opatrunki hydrożelowe. W tym samym czasie strażacy wyrzucili na zewnątrz pozostałości nadpalonego wyposażenia mieszkania i przelali wodą. Następnie pomogli Zespołowi Ratownictwa Medycznego przenieść poszkodowaną na desce ortopedycznej do karetki pogotowia, która odjechała na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Około godz. 22.48 mieszkanie i klatka schodowa zostały przewietrzone.
- Wszystkie lokale mieszkalne w tej klatce schodowej strażacy sprawdzili detektorem wielogazowym. Żadnych szkodliwych gazów nie stwierdzili. Dodać należy, że w mieszkaniu znajdowała się czujka tlenku węgla, która w momencie zaistnienia pożaru zadziałała prawidłowo. Na tym działania zakończono prowadzone z zachowaniem reżimu sanitarnego związanego z pandemią koronawirusa, maseczki ochronne, rękawiczki jednorazowe - podkreślił st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
MARIAN KLUSEK
Fot. pixabay
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie