Tuż po północy około godziny 1 palił się drewniany, parterowy dom w Gatnikach. Ogień ogarnął część sąsiedniego budynku. Gdy dotarli strażacy JRG budynek drewniany w całości objęty był pożarem natomiast w budynku murowanym, na sąsiedniej posesji zajęła się cześć podbitki dachu. Jedna z mieszkanek wyszła sama, a drugą ewakuowali policjanci.
Z informacji uzyskanych od funkcjonariuszy policji będących na miejscu zdarzenia wynikało, że samotnie mieszkająca kobieta w budynku, który całkowicie objęty był pożarem sama opuściła obiekt, a mieszkankę sąsiedniego funkcjonariusze ewakuowali na zewnątrz.
Ratowali policjanci
Policjanci z Nieetatowego Zespołu Policji Wodnej w Sielpi zostali zawiadomieni, że pobliskich Gatnikach płonie drewniany dom. Gdy policjanci dotarli na miejsce dom spłonął doszczętnie natomiast ogień sięgnął poddasza sąsiedniego budynku. Nie zważając na realne zagrożenie własnego zdrowia i życia sierż. sztab. Kamil Michalski, sierż. Tomasz Pękala, sierż. sztab. Łukasz Loranty oraz sierż. Marcin Łyczek weszli do budynku. Ewakuowali śpiącą i niczego nieświadomą 80-latkę. Kobieta została oddana pod opiekę swoim bliskim.
Pożar ugasili
Natomiast strażacy ratownicy JRG dowodzeni przez asp. sztab. Norberta Trelę
Dwoma strumieniami wody nacierali na palący się dom, a jeden strumień skierowali na budynek sąsiedni. Po ugaszeniu pożaru przystąpili do rozbiórki nadpalonych elementów i przelewaniu wodą pogorzeliska by ugasić nawet zarzewia ognia. W działaniach korzystali z kamery termowizyjnej. Pracownicy Zakładu Energetycznego odłączyli napięcie w sieci zasilającej całą wieś.
Po ewakuowani przez policjantów starszej pani, ta zgłosiła złe samopoczucie dlatego wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Po przebadaniu poszkodowanej ratownicy stwierdzili, że nie wymaga hospitalizacji.
Ogień strawił
Spalił się dom jednorodzinny drewniany położony wraz z wyposażeniem. Na tej samej posesji w odległości około 10 metrów stał drugi budynek mieszkalny, murowany, w którym od oddziaływania wysokiej temperatury uszkodzone zostały trzy okna oraz częściowo elewacja. Nadpaliła się więźba dachowa na budynku mieszkalnym, murowanym położonym i elewacja na jednej ze ścian – relacjonował nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Komentarze opinie