Reklama

Prokurent fałkowskiego skladowiska odpadów stanie przed sądem

Robert P., były właściciel, a obecnie prokurent składowiska magazynowego odpadów zakładu Polskie Odpady Komunalne spółka z o.o. w Fałkowie, gdzie doszło do kilkunastu pożarów - 30 kwietnia br. stanie przed Sądem Rejonowym w Końskich.

Prokuratura Rejonowa w Końskich wszczęła kolejne śledztwo w sprawie niewłaściwego przechowywanie odpadów na tamtejszym składowisku.

Kilkadziesiąt tysięcy ton odpadów komunalnych, nadal zalega w Fałkowie. Sebastian Mróz, prokurator rejonowy w Końskich informował w Radio Kielce, że śledztwo przeciwko Robertowi P., prowadzone od 2019 r. przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. W tym czasie zebrano kompletny materiał dowodowy, na który składają się m.in. zeznania świadków i wyniki oględzin miejsca.

Zarzuty

Prokurent POK, usłyszał trzy zarzuty związane z nieodpowiednim składowaniem odpadów, co doprowadziło też do kilkukrotnego samozapłonu śmieci. Jeden z zarzutów dotyczy także utrudniania wykonywania czynności służbowych pracownikom Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Końskich prowadzi drugie śledztwo w tej sprawie. Dotyczy ono składowania odpadów wbrew przepisom, w okresie po pierwszej sprawie, czyli od 1 lipca do 21 grudnia 2020 r.

Niebezpieczny magazyn

- W Fałkowie na tym samym składowisku odpady przechowywane były w takich warunkach, które mogły narażać środowisko na uszczerbek - dodaje prokurator Sebastian Mróz.

- Chodziło o to, że były narażone na bezpośrednie oddziaływanie warunków atmosferycznych, co mogło zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka, powodować pogorszenie jakości wody i powietrza. Obecnie gromadzony jest materiał dowodowy, który pozwoli na ewentualne postawienie zarzutów określonym osobom. Śledztwo jest na wstępnym etapie. Przeprowadzono kolejne oględziny na miejscu, mając na uwadze poprzednio toczącą się sprawę tego składowiska. Gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie. Na dalszym etapie śledztwa zasięgniemy kolejnej opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska – dodaje.

Paliwa alternatywne

Musimy przypomnieć, że dzięki doskonałej lokalizacji firmy Polskie Odpady Komunalne w Fałkowie,spółka ma doskonałą możliwość obsługi aż 7 województw: świętokrzyskiego, śląskiego, małopolskiego, podkarpackie, łódzkiego, mazowieckiego oraz lubelskiego. Ich przetwarzanie polega na wstępnej segregacji i doborze określonych odpadów w postaci stałej, innych niż niebezpieczne, typu: tworzywa sztuczne, guma, różnego rodzaju opakowania, tekstylia, włókniny, drewno itp. - informuje strona internetowa Polskie Odpady Komunalne. A tak dokładnie to chyba nikt nie wie, co nadal znajduje się w magazynie surowca - składowisku na placu - kryjącego się pod nazwą komunalne. Założenia znakomite, gorzej z realizacją.

Od pożaru, do pożaru

Pierwszy pożar na składzie magazynowym POK wybuchł 21 lipca 2019 r. Potem paliło się ciągle, lub z niewielkimi przerwami, bo strażacy całego województwa świętokrzyskiego nie szczędzili swojej służby, roboty, żeby tylko zdławić niekończący się pożar i smrody.

Od 21 do 31 lipca 2019 r. pożary gasiło lub udział w akcjach brało 145 samochodów JRG oraz 51 - OSP KSRG i 33 - OSP, w których pracowało 670 strażaków ratowników i druhów strażaków. Ponadto jednostka chemiczna PSP, policjanci z KP i KWP - 24 funkcjonariuszy i inne podmioty. To był ogrom sił ludzkich i technicznych, jaki pojawiał się do walki z pożarem odpadów POK.

Pewnie teraz wszyscy zainteresowani, a szczególnie mieszkańcy Fałkowa i okolicy czekają, jaki będzie wyrok sądu.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do