Wiata przystankowa przy ul.Wojska Polskiego została przewrócona, a tym samym przystanek dla wysiadających i wsiadających w tym miejscu został zlikwidowany. Kilkanaście metrów dalej na pasażerów i busy czeka dworzec przesiadkowy.
Rano w poniedziałek 23 września, pasażerowie, którzy przyszli na przystanek komunikacji osobowej przy ul.Wojska Polskiego zastali zupełnie niecodzienny obrazek. Otóż wiata przystankowa została przewrócona. Obok były ławki.
Ludzi nieco zdziwił ten stan. Niektórzy zamierzali powiadomić policję, bo jako żywo był to obraz dewastacji miejskiego mienia.
-Wiata przystankowa miała być zlikwidowana tydzień temu - mówił nam wiceburmistrz Marcin Zieliński. - Po pierwsze, żeby u pasażerów wyrobić odruch, oczekiwania na busy, na pobliskim dworcu przesiadkowym. Tam również są ławeczki, dach nad głową. A po wtóre, by kierowcy busów rozpoczynający kursowanie zajeżdżali na wyznaczone stanowiska.
Na dworcu bezpłatnie
O tych zmianach miasto powiadomiło wszystkich przewoźników, właścicieli busów. W informacjach zawarto gwarancję, że za wjazd na teren dworca miasto nie będzie pobierało opłat. To samo odnosi się do kursujących przez Końskie autobusów dalekobieżnych.
- Prosimy ich by również docierali do dworca. Z powodzeniem mogą manewrować i oczekiwać na swoją godzinę odjazdu. Bo tak się zdarza, że kierowcom dalekobieżnych np.: relacji Krynica - Poznań - Kołobrzeg, akurat w Końskich wypada przerwa na odpoczynek. I autobus czeka na ul.Księdza Granata lub przed Bankiem Spółdzielczym. Na dworcu są szalety automatyczne, czynne całą dobę. Korzystać mogą wszyscy. Natomiast w centrum miasta swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają gdzie się da. Najwyższy czas, żeby ten stan zmienić.
Dodać należy, że na każdym przystanku na mieści każdy może wsiadać do autobusów. Ale byłoby wspaniale, by rozpoczynający jazdę nie biegali od przystanku do przystanku, a zajmowali miejsca na dworcu przesiadkowym.
Wygonić busy z ulicy Ks.Granata nie da się tam przejechać.