Reklama

GMINA STĄPORKÓW. Rodzice uczniów z Niekłania proszą o pomoc

- 31 sierpnia rodzice odbierali telefony od wychowawców, że zabrany został uczniom dojazd do szkół. Niektórzy o tym fakcie dowiedzieli się dopiero 2 września, kiedy nie wpuszczono ich dzieci do autobusu, bo nie spełniają wymogów - zaalarmowali nas Czytelnicy, rodzice uczniów z Niekłania.

W związku z sytuacją epidemiologiczną spowodowaną COVID-19, na terenie całego powiatu wprowadzono obostrzenia mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. Dotyczy to także szkół, gdzie ze względów bezpieczeństwa między innymi ograniczono dowóz uczniów do szkół.

Informacja

Zwrócili się do nas rodzice dzieci z gminy Stąporków, w której także wielu uczniów zostało pozbawionych prawa do przejazdu autobusem do szkoły. Na stronie wielu placówek zamieszczona została taka informacja: „Ze względu na brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa (dystans społeczny) w autokarze i świetlicy dowozem szkolnym (przywóz i odwóz) objęci będą tylko uczniowie uprawnieni do dowozów (uczniowie klas 0-IV powyżej 3 km od miejsca zamieszkania, klasy V-VIII powyżej 4 km od miejsca zamieszkania)”.

Pozbawieni dojazdu

W związku z tą decyzją ogromna liczba uczniów, którzy do tej pory dojeżdżali do szkół autobusem szkolnym, została tej możliwości pozbawiona. Jak zaznaczają rodzice z miejscowości Niekłań, których dotknął również ten problem, droga prowadząca do szkoły nie zapewnia bezpieczeństwa uczniom, którzy się nią poruszają.

- Przede wszystkim na wielu jej odcinkach nie ma chodnika, a często nawet pobocza. Stwarza to zagrożenie bezpieczeństwa dla naszych dzieci. Sama nawierzchnia drogi, szczególnie na ul. Szkolnej, jest w tragicznym stanie. Ciężko nią przejechać nawet samochodem, a co dopiero rowerem i to dziecku - alarmują.

Spóźniona informacja?

Są także oburzeni faktem, że o braku dojazdu zostali poinformowani zbyt późno.

- 31 sierpnia rodzice odbierali telefony od wychowawców, że zabrany został uczniom dojazd do szkół. Niektórzy o tym fakcie dowiedzieli się dopiero 2 września, kiedy nie wpuszczono ich dzieci do autobusu, bo nie spełniają wymogów - mówili nam.

Zaznaczają również, że wielu z nich nie posiada samochodu, bądź mają tylko jeden, a przecież ktoś z rodziny musi dojechać również do pracy. Organizują się jak mogą aby zapewnić bezpieczny dojazd i powrót do domu dzieciom. Często jeden rodzic wozi do szkoły, oprócz swoich dzieci, także dzieci mieszkające w pobliżu. Jednak, jak podkreślają, nie jest to rozwiązanie na dłużej. Dlatego domagają się przywrócenia dojazdu do szkoły dla wszystkich uczniów bez względu na odległość, zarówno przywozów jak i odwozów.

- Jest to jedyny sposób aby wszyscy uczniowie bezpiecznie dotarli do szkoły, a chyba to jest najważniejsze? - dodają...

WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU TYGODNIKA Z 16 WRZEŚNIA BR.

Dariusz Kosma

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do