
Służby leśne biją na alarm. Nasiliły się kradzieże iglaków, które wykorzystywane są do robienia wiązanek ze stroiszem jodłowym. Niszczone są również inne rośliny i chroniony mech, co ma negatywne konsekwencje dla lasu. Dlatego ruszyła akcja "Stroisz", która ma rozpędzić nielegalny proceder.
Przed dniem Wszystkich Świętych proceder kradzieży stroiszu przybrał na sile.
Kolejny rzut na jedlinę będzie przed Bożym Narodzeniem. Osób, które wykorzystują dary lasy do robienia wiązanek czy dekoracji świątecznych nie brakuje. To niestety przyczynia się do ogromnych szkód w lasach.
- Złodzieje stroiszu niszczą młode jodełki, często ogołacając je z niemal wszystkich gałązek. Tak uszkodzone drzewko w najlepszym razie będzie się regenerować przez kilka sezonów - mówi Edyta Nowicka, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
- Jodła występuje w składzie drzewostanów niemal całej RDLP w Radomiu. Udział jodły na terenie nadleśnictw położonych w Puszczy Świętokrzyskiej przekracza 26% i w dużej mierze odnawia się ona tu naturalnie. Niestety w tych lasach szkody wyrządzane co roku przez złodziei stroiszu są bardzo częste.
Jeden metr przestrzenny stroiszu jodłowego to zwykle ok. 600 do 1.000 gałązek! By przygotować taką partię jedliny, złodzieje niszczą nawet kilkanaście arów gęstego odnowienia jodłowego.
- Dzieje się tak pomimo oferty sprzedaży stroiszu przez większość jednostek Lasów Państwowych na południu kraju - dodaje rzecznik Lasów. - Przeciwdziałając szkodom w okresie przed Wszystkimi Świętymi oraz przed świętami Bożego Narodzenia leśnicy prowadzą całodobowe patrole w okolicach narażonych na kradzieże. W tym okresie intensywna jest też współpraca z jednostkami policji, straży miejskiej, straży łowieckiej i inspekcją transportu drogowego. Organizowane są wspólne akcje i patrole, w tym skierowane głównie na kontrolę punktów sprzedaży stroiszu pod kątem posiadania dokumentów potwierdzających legalność pochodzenia oferowanego towaru.
Mimo nagłaśniania problemu Straż Leśna stwierdza corocznie kilkadziesiąt przypadków nielegalnego pozyskiwania gałązek. Strażnicy posługują się również kamerami. Przestępcy ujęci na gorącym uczynku muszą się liczyć z karami. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawy często są także kierowane do sądu.
- W ub. roku na terenie nadleśnictw RDLP w Radomiu odnotowano 67 przypadków kradzieży stroiszu, w czasie których skradziono 112 mp gałęzi jodłowych, a w 2021 r. odnotowano ich 50 - skradziono 112 mp - wylicza. - Kupując wiązankę lub wieniec na grób swoich bliskich, czy inne ozdoby na bazie roślin leśnych, warto zapytać o pochodzenie gałązek i innych elementów, z których została zrobiona. Uczciwy nabywca otrzymuje w nadleśnictwie odpowiedni dokument potwierdzający legalność zakupu - sugeruje leśnik.
ewan
Fot. Nadleśnictwo Radom
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie