Reklama

W Czarnieckiej Górze mieszkanie zasnuł dym z... kozy

Pod wskazany adres w Czarnieckiej Górze, gdzie zauważono, że dym wali oknami z mieszkania, przybył zastęp OSP Czarna, którym dowodził dh Bartosz Misiowiec. Następnie dotarła JRG Końskie i dowodzenie strażakami przejął kpt. Damian Smolarczyk. Dotarł zastęp OSO Krasna.

Strażacy stwierdzili zadymienie w jednym z pokoi budynku mieszkalnego.

W momencie zdarzenia w domu przebywały kobieta w podeszłym wieku oraz jej syn. Druhowie OSP Czarna pomogli im w opuszczeniu domu. Nie uskarżali się na żadne dolegliwości. Starszej pani jedynie udzielono wsparcia psychicznego do czasu przybycia ZRM. Przybyła również OSP Krasna. Druhowie ustalili, że zatkany przewód kominowy nie odprowadzał spaliny z żelaznego piecyka ustawionego w pokoju budynku mieszkalnego. I po rozpaleniu ognia w piecyku, mieszkanie zasnuł dym.

Medycy przebadali starszą panią

Ratownicy pracujący w sprzęcie ochrony dróg oddechowych zdemontowali piecyk i wynieśli go na zewnątrz.

- Strażacy otwarli wszystkie okna i drzwi. Wietrzyli mieszkanie. Przy pomocy kamery termowizyjnej zbadano rozkład temperatur w mieszkaniu nie stwierdzając podwyższonych wartości. Przybyły na miejsce ZRM przebadał kobietę w podeszłym wieku. Pozostała na miejscu zdarzenia. Po oddymieniu, mieszkanie sprawdzono miernikiem, nie stwierdzając obecności badanych szkodliwych gazów. I na tym strażacy swoje działania zakończyli - relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.

MAK

Fot. OSP Czarna

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do