Reklama

W Dębie-Kolonii mężczyzna zapalił ognisko, zajęła się sucha trawa

Po kilku dniach przerwy, znów na ugorach, starych łąkach z zeschłymi trawami pojawił się ogień. Strażacy jeżdżą nawet do trudno dostępnych miejsc ogarniętych pożarem i gaszą płomienie. Niefrasobliwość podpalaczy jest przerażająca.

Druhowie strażacy z OSP KSRG Ruda Maleniecka pojechali do pożaru traw w Dębie-Kolonii (gmina Ruda Maleniecka). Jak okazało się na miejscu zdarzenia, przyczyną powstania pożaru było niezachowanie ostrożności przez dorosłego mężczyznę, który rozpalił ognisko.

Druhowie ugasili pożar jednym prądem wody, gaszeniu tłumicami i przy użyciu zraszaczy samochodu. W działaniach gaśniczych uczestniczył zastęp Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Końskie.

Paliły się nieużytki

- Ostatnio druhowie z różnych jednostek straży pożarnych gasili ogień w: Lutej, w gminie Stąporków, Piaskach Królewieckich gm. Smyków, Izabelowie, gm. Końskie, Węgrzynie i Jarzębiu gm. Radoszyce, Rudzie Pilczyckiej i Zaostrowiu gm. Słupia Konecka, i Zbójnie gm Ruda Maleniecka - przytacza nam przykłady st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.

Gminy płacą

Tylko samorządy poszczególnych gmin wiedzą ile kosztują takie - zupełnie niepotrzebne - działania strażaków. Zbędne, bo żadną miarą wypalanie traw - jak dowodzą tego różnorakie badania - nie uszlachetnia łąk i ziemi, gdzie buszuje ogień. Ten model gospodarowania tzw. trójpolówka, ponoć służyła rolnictwu wczesnego średniowiecza. Zastanawiającym jest fakt, że teoria przetrwała do XXI wieku i ani myśli zaniknąć.

MAK

Fot. OSP KSRG Modliszewice

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do