Reklama

W Modliszewicach palił się dom mieszkalny. Co było przyczyną pożaru?

W pokoju drewnianego budynku mieszkalnego, na kaflowym piecu, palił się niewielki stos starych ubrań. Pożar przedostał się na deskowanie drewnianego stropu i leżące na nim siano stanowiące ocieplenie mieszkania.

Przed przybyciem na miejsce strażaków, akcję gaśniczą podjęła osoba postronna. Właściciel obiektu przebywał na zewnątrz.

Do akcji gaśniczej wkroczyły dwa zastępy JRG dowodzone przez mł. kpt. Michała Bukowskiego i zastęp OSP KSRG Modliszewice, którym kierowała dh Iza Szmit. Właściciel oświadczył, że nie odniósł żadnych obrażeń i nie potrzebuje pomocy medycznej.

Ugasili siano na stropie

Rota strażaków zabezpieczona w aparaty ochrony układu oddechowego z kamerą termowizyjną i prądem wody weszła na poddasze po drabinie przez okno usytuowane w szczycie budynku.

- Strażacy stłumili płomienie, a następnie wyrzucili na zewnątrz niewielką ilość tlącego się siana. Później częściowo rozebrali nadpaloną konstrukcję stropu. Pozostałości dogaszali na zewnątrz. Miejsce pożaru sprawdzili kamerą termowizyjną. Nie stwierdzili występowania podwyższonych wartości temperatur. Pomieszczenia mieszkalne sprawdzili miernikiem wielogazowym. Nie stwierdzili obecności substancji niebezpiecznych - podsumował działania st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.

Ogień został zaprószony

Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zaprószenie ognia w stercie ubrań znajdujących się na kuchni kaflowej. Podczas oględzin miejsca zdarzenia nie stwierdzono występowania zjawiska spalania wewnątrz kuchni kaflowej, ani w przewodzie kominowym. Właściciel budynku znalazł schronienie u najbliższej rodziny.

MAK

Fot. archiwum

Zdjęcie ilustracyjne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do