W Stąporkowie nastolatka cudem uniknęła śmierci. Trafiła do szpitala

Wadliwa praca przepływowego gazowego ogrzewacza wody była przyczyną podtrucia tlenkiem węgla 17-latki. Poszkodowana została umieszczona w szpitalu w Kielcach. Właścicielowi zakazano korzystania z przepływowego podgrzewacza wody.

5 stycznia 2022 roku, około południa. w domu jednorodzinnym w Stąporkowie podczas kąpieli zasłabła w łazience 17-letnia dziewczyna.

Strażacy i druhowie w akcji

Do akcji ratowniczej pojechała MOSP Stąporków i JRG Końskie. Druhami dowodził dh Wojciech Górecki, a strażakami ratownikami asp. sztab. Norbert Trela. Pod wskazanym adresem, w mieszkaniu strażacy zastali dziewczynę, przytomną z zaburzeniami świadomości i drgawkami. Była pod opieką rodziców. Z rozpoznania sytuacji wynikało, co powiedzieli rodzice, że córka zasłabła w łazience podczas kąpieli. W budynku były otwarte okna i drzwi.

Rosło stężenie tlenku

Strażacy udzielili poszkodowanej pomocy - zastosowali tlenoterapię, termoizolację i wsparli ja psychicznie. Gdy na miejsce przybył Zespół Ratownictwa Medycznego strażacy przekazali poszkodowana pod opiekę lekarza Artura Bernata. Lekarz ZRM zdecydował, by dziewczyna została przewieziona do szpitala w Kielcach.

- Natomiast strażacy pozamykali okna w domu. Uruchomili przepływowy gazowy ogrzewacz wody umiejscowiony i sprawdzali, czy w atmosferze jest tlenek węgla. Urządzenie pomiarowe wskazywało jego obecność. Zatem znów przewietrzyli budynek i ponownie uruchomiono przepływowy gazowy ogrzewacz wody. Miernik wielogazowy ponownie wskazał wzrastające stężenie tlenku węgla. I strażacy znów pomieszczenia przewietrzyli - opowiadał nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.

Zalecenia

Strażacy kategorycznie zalecili nie korzystać z przepływowego ogrzewacza wody do czasu sprawdzenia go przez osobę ze stosownymi uprawnieniami. Dodatkowo zalecili kontrolę poprawności działania wentylacji grawitacyjnej oraz drożności przewodu odprowadzającego spaliny z przepływowego gazowego ogrzewacza wody. A ponadto poinformowali właściciela obiektu o zagrożeniach związanych z tlenkiem węgla oraz możliwością zakupu i instalacji czujki CO.

MARIAN KLUSEK

Fot. archiwum

Zdjęcie ilustracyjne