
Postępowanie dotyczące składowania odpadów zalegających na magazynie Polskich Odpadów Komunalnych w Fałkowie od 2019 r. prowadzi Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
Na terenie magazynowym Polskich Odpadów Komunalnych w Fałkowie zachodzi podejrzenie przestępstwa w związku ze składowaniem odpadów komunalnych.
Pozwolenie na składowanie zostało dzierżawcy Polskich Odpadów Komunalnych, spółka zoo., cofnięte w listopadzie 2019 r. Dokonał tego Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Nie tylko cofnął pozwolenie na składowanie, ale również zakazał dowożenia kolejnych odpadów.
W marcu br. starostwo koneckie cofnęło pozwolenie zintegrowane na prowadzenie działalności przez właściciela POK. To nie tylko dowożenie, ale nade wszystko zbieranie i gromadzenie odpadów. Niemal wszystkich odpadów, resztek komunalnych jakie tworzy człowiek. Zakład Polskich Odpadów Komunalnych przy ul. Pląskowickiej w Fałkowie przerabiał je na paliwo alternatywne. Idea, plany doskonałe. Problem był z ich realizacją. Gmina Fałków alarmowała, że mimo zakazu dowożenia, składowisko magazynowe rosło od nowych dostaw.
Musimy dodać, że informowaliśmy czytelników TYGODNIKA o wszystkich pożarach na placu składowym surowca, obok zakładu. By ludzie mogli wyrobić sobie zdanie na temat zakładu Polskie Odpady Komunalne z przyległościami. Nikogo nie oskarżamy, nikomu nie zarzucamy niedbałości, przekroczenia prawa.
Przypominamy, że strażacy z całego województwa przez 10 dni i nocy zmagali się z pożarem od 21 do 31 lipca. Potem ogień na hałdach pojawiał się w sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie 2019 roku. Ostatnie dwa razy paliło się 9 i 10 maja br. O dymach i smrodach jakie powstały z prażonego tworzywa sztucznego, i rozchodziły się po okolicy, o szczurach, które emigrowały z gorących hałd i karaluchach co to wsiadały do strażackich wozów i rozjeżdżały się po województwie.
Najbardziej napracowali się strażacy niemal ze wszystkich jednostek JRG województwa świętokrzyskiego i OSP powiatu koneckiego. Tu nie ma krzty żartu, a jedynie esencja prawdy.
26 maja br. policjanci, na polecenie prokuratora, zatrzymali Roberta P., prezesa spółki Polskie Odpady Komunalne spółka z o.o. Został przetransportowany do Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Po dochodzeniu, śledztwie trwającym od lipca 2019 roku, 27 maja br., mężczyzna usłyszał zarzut przyjmowania i składowania odpadów, wbrew warunkom określonym w pozwoleniu.
Ponadto odpady były narażone na bezpośrednie oddziaływanie czynników atmosferycznych, co skutkowało ich pięciokrotnym samozapaleniem. Pożary zagrażały życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach. Prezes spółki nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, niemniej złożył wyjaśnienia.
Następnego dnia sprawa o tymczasowe aresztowanie prokuratura wniosła do Sądu Rejonowego w Kielcach. Sąd nie podzielił zdania oskarżycieli i nie zastosował tymczasowego aresztowania ani innego środka zapobiegawczego. Niemniej sprawa trafi do sądu. Prezesowi spółki Polskie Odpady Komunalne spółka z o.o. grozi 8 lat pozbawienia wolności.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie