
Około godz. 21 wybuchł pożar w tzw. kuchni letniej budynku gospodarczego w Pląskowicach.
Akcję gaśniczą przez prawie dwie godziny prowadziły zastępy OSP KSRG Fałków i Czermno oraz JRG Końskie. Dowodził kpt. Łukasz Zawadzki.
Jak zawsze w takich przypadkach, po przyjeździe na miejsce zastępu JRG Końskie, ratownicy przeprowadzili rozpoznanie szczegółowe. Ustalili, że żaden z użytkowników obiektu nie przebywa na kwarantannie w związku z Covid-19 i nie miał kontaktu z osobami zakażonymi.
Do Pląskowic przybyły zastępy OSP KSRG Fałków Czermno, którymi dowodził dh Radosław Wrzeszcz.
- Druhowie błyskawicznie ustalili, że doszło do pożaru w jednym z pomieszczeń, które służyło jako kuchnia letnia. W chwili wybuchu pożaru wewnątrz pomieszczenia przebywał dorosły mężczyzna, który samodzielnie wyszedł na zewnątrz. Oświadczył strażakom, że nie potrzebuje pomocy medycznej. Zastępy OSP podały jeden prąd wody w natarciu do wnętrza pomieszczenia - mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Pożarem objęte były nagromadzone w pomieszczeniu elementy wyposażenia wnętrza oraz zgromadzone śmieci, słoma i siano. W wyniku rozwoju pożaru nadpalił się drewniany wyłaz na poddasze, w wyniku czego niewielki ogień przedostał się do góry. Strażacy podali dodatkowy, drugi prąd wody w natarciu na poddaszu wewnątrz budynku.
Po ugaszeniu pożaru wszystkie nadpalone elementy wyrzucili na zewnątrz, przelali wodą. Obiekt oddymiono oraz przewietrzono. Kamera termowizyjna nie wykazała podwyższonych wartości temperatury.
Przypuszczać należy, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez osoby dorosłe.
MAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie