
Ogień zniszczył trzy budynki gospodarcze wraz z dobudowaną wiatą, samochód osobowy i kilka maszyn pracujących w przydomowym tartaku. Pożar szybko się rozprzestrzeniał. W akcji brały udział zastępy PSP Końskie, MOSP Stąporków, OSP Niekłań, OSP Odrowąż, OSP Kozia Wola i OSP Krasna
Pierwszy na miejsce zdarzenia przybył zastęp OSP KSRG Niekłań.
Druhowie strażacy stwierdzili pożar kompleksu budynków gospodarczych w zwartej zabudowie szeregowej: stodoła, obora, warsztat oraz wiata. Zastęp druhów OSP podał dwa prądy wody na palącą się stodołę oraz oborę. W chwili wybuchu pożaru żaden z mieszkańców posesji nie przebywał w objętych ogniem obiektach. Właściciel odłączył energię elektryczną przed przybyciem strażaków.
Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastępu JRG Końskie dowódca polecił podać dodatkowe dwa prądy wody w natarciu na palący się warsztat wraz z wyposażeniem oraz samochód osobowy, który posiadał instalację LPG - zbiornik na gaz znajdujący się w bagażniku auta nie był objęty pożarem.
Z uwagi na niską wydajność sieci hydrantowej polecono zadysponować dodatkowe dwa samochody gaśnicze, by dowoziły wodę. Równolegle z prowadzonymi działaniami oświetlono teren akcji. Strażacy zakręcili butlę LPG w samochodzie osobowym. Ratownicy pracowali w sprzęcie ODO (ochrony dróg oddechowych).
Po opanowaniu pożaru strażacy przystąpili do rozbiórki nadpalonych elementów konstrukcji obiektu.
- Samochód osobowy wyciągnięto na zewnątrz i dogaszono. Spalone elementy konstrukcyjne oraz wyposażenie budynków wyrzucili na zewnątrz oraz przelali wodą. Podczas działań stale monitorowany był rozkład temperatur przy użyciu kamery termowizyjnej, który sukcesywnie z czasem prowadzonych działań spadał do temperatury otoczenia. Na tym działania zakończono - relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Szczęśliwie nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia.
MARIAN KLUSEK
Fot. MOSP Stąporków
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie