
W 81. rocznicę akcji "Burza" w kościele św. Anny odprawiona została msza święta w intencji konecczan, którzy polegli w walce o wolną Ojczyznę. Po nabożeństwie złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową, poświęconą żołnierzom I batalionu koneckiego 3 pułku piechoty Legionów AK. Tablica, choć niewielka, ma ogromną wartość symboliczną.
Kwiaty składali m.in. członkowie Światowych Związków Żołnierzy Armii Krajowej z Końskich, Niekłania i Kielc, władze miasta i powiatu, radni, delegacje szkół oraz mieszkańcy Końskich.
W niedzielę, 27 lipca 2025 roku, mszę świętą w intencji partyzantów batalionu koneckiego oraz innych żołnierzy AK uczestniczących w akcji "Burza" sprawowali ks. kan. Jacek Wieczorek, kapelan koneckiego środowiska ŚZŻAK, oraz ks. kan. Eugeniusz Tyburcy.
Na uroczystość, a przede wszystkim na mszę świętą, przybyły poczty sztandarowe Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z Końskich – w składzie: chorąży Krzysztof Lek, asysta Igor Janiszewski oraz ppor. Witold Fitas jako dowódca. Obecni byli także reprezentanci klas wojskowych ZSP nr 1 w Końskich oraz poczet sztandarowy ŚZŻAK z Niekłania.
Wśród uczestników modlitwy znaleźli się m.in.:
– kpt. Zdzisław Kowalski "Wiśnia" – ostatni żołnierz AK w Końskich, podkomendny Antoniego Hedy "Szarego",
– Andrzej Kosma i Lucjan Górecki – prezesi ŚZŻAK,
– Janina Śliwińska, Grzegorz Włodarczyk, Marian Karbownik, Tomasz Słoka, Leszek Stec – szef wojewódzkich struktur związku,
– burmistrzowie Końskich: Krzysztof Obratański i Krzysztof Jasiński,
– Piotr Słoka – przewodniczący Rady Miejskiej,
– starosta Grzegorz Piec wraz z członkami zarządu powiatu,
– mieszkańcy Końskich oraz rodziny poległych partyzantów.
Ks. Jacek Wieczorek wspomniał również, że dwa dni wcześniej odprawił mszę pogrzebową Janiny Trojanowskiej, członkini ŚZŻAK i wdowy po śp. Stefanie Trojanowskim, partyzancie. Ona także odeszła na wieczną wartę.
Przed mszą świętą głos zabrał burmistrz Krzysztof Obratański, przypomniał historyczne tło wydarzeń: – Od 1 września 1939 r., gdy Niemcy zaatakowały Polskę, po 17 września, gdy od wschodu uderzył Związek Sowiecki. Opowiedział o tym, jak prawda o powojennych losach żołnierzy AK przekazywana była przez pokolenia szeptem, a później coraz głośniej – aż trafiła do kościołów i przestrzeni publicznej.
Wspomniał także o założeniach akcji "Burza" – miało to być powstanie kroczące, w którym oddziały AK z różnych stron kraju miały uderzać na siły niemieckie, wspierając Powstanie Warszawskie.
Akcja "Burza" rozpoczęła się 4 stycznia 1944 roku. Żołnierze Armii Krajowej, w tajemnicy przed okupantem, tworzyli struktury cywilnej władzy, by po wypędzeniu Niemców przyjąć Armię Czerwoną jako przedstawiciele niezależnej Polski. Niestety, zamiast współpracy – spotkali się z represjami: rozbrajaniem, aresztowaniami i deportacjami.
Mimo to partyzanci nie porzucili zamiaru wsparcia Powstania Warszawskiego. Do stolicy próbowało dotrzeć ponad 6500 żołnierzy z lasów. Część z nich stacjonowała w rejonie Cisownika, Kawęczyna, Strażnicy i Przyłóg.
W nocy z 26 na 27 sierpnia 1944 roku ok. 400 ochotników z oddziałów "Nurta" i "Tarniny" zaatakowało niemieckie stanowiska artylerii w Dziebałtowie. 30 sierpnia doszło do potyczki pod Rudą Maleniecką. Oddziały nie zdołały przekroczyć dobrze strzeżonej rzeki Pilicy, dlatego 2 i 3 września stoczyły walki z Niemcami pacyfikującymi Radoszyce i Grodzisko.
Kolejne starcia miały miejsce:
10 września – w Krasnej,
13 września – pod Miedzierzą i Trawnikami,
6 października – pod gajówką Piecyki oraz pod Eugeniowem, gdzie walczył I batalion konecki 3 pp Leg. AK dowodzony przez kpt. Antoniego Hedę "Szarego".
Po zakończeniu mszy dalsza część uroczystości odbyła się na parafialnym cmentarzu, obok świątyni. Pod tablicą wmurowaną w ścianę kościółka – z wyrytym napisem: "Bóg – Honor – Ojczyzna. Pamięci poległych partyzantów koneckich, żołnierzy I batalionu koneckiego 3 pp Leg. AK" – złożono kwiaty, zapalono znicze, a poczty sztandarowe oddały hołd bohaterom.
Uroczystość dobiegła końca w duchu powagi, wdzięczności i pamięci o tych, którzy oddali życie za wolną Polskę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie