Reklama

MODLISZEWICE. Wieś z dworem obronnym czeka rewitalizacja [ZDJĘCIA]

Modliszewice z dworem obronnym zwanym "zamkiem", na zakręcie ulicy Piotrkowskiej, drogi W746, to jeden z elementów, który podkreśla historię i pamięć o tej ważnej na ziemi koneckiej miejscowości. Od Końskich dzieli ją zaledwie trzy wiorsty (nieco ponad trzy kilometry). Gmina planuje rewitalizować Modliszewice.

Pod koniec 2020 r. rząd zaproponował i zapowiedział nowy program inwestycji, a konkretnie rewitalizacji miejscowości, w których niegdyś funkcjonowały Państwowe Gospodarstwa Rolne.

Samorząd Miasta i Gminy Końskie opracował wniosek na 5.000.000 złotych, by rewitalizować Modliszewice, w których po zakończeniu II wojny, na dobrach ziemskich hrabiostwa Tarnowskich utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne. Dokumentację przedsięwzięć jakie proponuje gmina Końskie rozpatrzy specjalna agenda działającą przy Premierze RP Mateuszu Morawieckim.

Korzenie z XIII wieku

Historia Modliszewic sięga początku XIII wieku. W roku 1222 - jak ujmuje pierwsza wzmianka źródłowa - wieś należała do Odrowążów. W 1430 r. Modliszewice wraz z przyległymi wsiami stały się własnością Łabędziów, których gałąź zaczęła się odtąd nazywać Modliszewskimi. Dwór, siedziba możnowładców, został ufundowany przez Andrzeja Dunina-Modliszewskiego w końcu XVI wieku na miejscu drewnianej siedziby z XV wieku zbudowanej przez poprzednich właścicieli.

Powstał murowany obiekt w stylu renesansu włoskiego. Zaprojektował go włoski architekt Santi Gucci. Stanął na sztucznej wyspie, okolonej fosą wypełniona wodą, dokąd prowadził most zwodzony. Dwór obronny, albo jak obecnie utrzymują ludzie, zamek o wymiarach 11 na 27 metrów, wybudowano z kamienia i cegły. W narożach stoją okrągłe basteje z otworami strzelniczymi. W XVII wieku wyspa od wschodu i południa została otoczona murem. Dziś dwór leży nad stawem, który jest pozostałością fosy.

Siedziba księdza prymasa

Jak niesie historia powtarzana przez słowo pisane i mówione: około 1630 r. następny właściciel Jan Lipski herbu Łada, prymas Polski rozbudował dwór stawiając budynek bramny i otaczając całość niewysokim murem. W jednej z okrągłych bastei, na pierwszym piętrze ksiądz prymas miał prywatną kaplicę. Pod koniec XVII wieku dwór przeszedł w ręce Humięckich. W XVIII wieku należał do Małachowskich herbu Nałęcz. Oni dobudowali przylegający do bramy budynek zwany kuźnią. Kolejnymi właścicielami posiadłości byli Tarnowscy, którzy nie wprowadzali żadnych zmian, a wręcz przeciwnie. Dwór został opuszczony w połowie XIX wieku i zaczął popadać w ruinę. Nawet rozebrano południowe skrzydło.

Modrzewiowy pałac

Za obecną siedzibą ŚODR stał drewniany, modrzewiowy dworek. Szalowany deskami i umalowany na orzechowo. Do czasu wybuchu II wojny mieszkali w nim Tarnowscy. A głównie starsza pani, Anna hrabina Tarnowska.

W pierwszych dniach wojny, Niemcy wypędzili Tarnowskich z Modliszewic i Końskich. I pewna epoka przeszła do historii. Dwór modrzewiowy zajął Eduard Fitting, członek SS, zarządca gospodarczy powiatu. Z macew wyrywanych na cmentarzach (kirkutach) żydowskich w Końskich, Gowarczowie i Wisach, a może w wielu innych miejscowościach, wybudował wieżę. W razie niebezpieczeństwa miał z wieży ostrzeliwać przedpole, bronić się do czasu aż do Modliszewic dotrą wojskowe odwody z Końskich i Baryczy.

Nie zdążył wystrzelić z wieży ani jednego pocisku. W 1943 r. żołnierze z II Zgrupowania Partyzanckiego Waldemara Szwieca "Robota" wykonali na nim wyrok śmierci właśnie na wspomnianym przedpolu. Ale to zupełnie inna historia.

"Trzeci warunek"

Z tej racji, że własność ziemską Tarnowskich przejęło Państwowe Gospodarstwo Rolne, z którego wydzielono Ośrodek Doradztwa Rolniczego, zamek stał się własnością ODR. Dwór to za dużo powiedziane. To były porozwalane, zburzone ściany. Trwałe ruiny, jak się taki "zabytek" określano. Niemniej piwnice były nienaruszone.

I właśnie w tych ruinach, w 1958 r. powstał film dla dzieci i młodzieży pt. "Trzeci warunek" w reżyserii Wojciecha Fiwka. Film opowiada, jak to kilku chłopców wpada na pomysł założenia w swojej miejscowości stowarzyszenia druhów...

WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU TYGODNIKA

MARIAN KLUSEK

Zdjęcia: Marian Klusek i archiwum PTTK Końskie

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do