Reklama

Płoną odpady na składowisku fabryki paliw alternatywnych

20/09/2019 09:37
Z niewiadomych przyczyn zapaliło się składowisko odpadów - surowców do produkcji paliw alternatywnych w Fałkowie. Pożar wybuchł 19 września br., kilka minut przed godziną 18. Pierwsza do gaszenia dotarła jednostka OSP z Fałkowa. Pożar gasi 18 jednostek JRG i OSP KRSG i OSP.

Pod koniec lipca 2019 roku wielki pożar trawił złożone na hałdzie odpady, które zakład wykorzystuje do produkcji paliw alternatywnych. Kilkadziesiąt jednostek straży pożarnych gasiło ogień przez tydzień. Nie minęło wiele czasu, jak 19 września 2019 roku około godziny 18, ponownie  wybuchł pożar na składowisku. Tym razem ogień zaczął trawić inną hałdę, położoną bliżej hali zakładu.

Pierwsi do akcji gaśniczej przybyli druhowie strażacy OSP Fałków, którymi dowodził dh Grzegorz Zganiacz, komendant OSP gminny Fałków. Powiedział nam, że ogniem  objęte jest około 250 metrów kwadratowych odpadów, a głównie tworzy sztucznych. 

Osiemnaście zastępów

Do pożaru przybywały kolejne jednostki: JRG Końskie-cztery zastępy,  Czermno, Ruda Maleniecka, Lipa, Wilczkowice, Radoszyce, Węgrzyn, Jakimowice, Dziebałtów, Końskie, Kazanów, Nieświn, JRG Kielce –trzy zastępy. Z Końskich dotarł podnośnik, z którego po sprawieniu strażacy gasili płonące śmieci.

Trzy koparki i ładowarki rozgrzebują śmieci, a strażacy gaszą płomienie, przelewają wodą zarzewia ognia. Tym razem niemal błyskawiczna akcja strażaków  wygrywa walkę z ogniem. 

Posiłek dla strażaków

Zastępca wójta Fałkowa, Krzysztof Bajor przywiózł pracującym strażakom  gorący posiłek i wodę. Mówił, że w tej sytuacji jest bezradny. Nie wie jak długo będzie trwał taki stan. Po ugaszeniu jednego ognia, znów wybuchnie kolejny pożar ? Mam nadzieję, że przyczynę pożaru wyjaśni policja, która jest na miejscu zdarzenia.

Dochodzi godzina 21, wiele nie widać poza terenem  oświetlonym przez światła samochodów gaśniczych. Do tej pory akcją dowodził bryg. Adam Zieliński. Przybył bryg. Grzegorz Zieliński, komendant powiatowy PSP, a po nim st. bryg. Robert Sabat, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Kielcach.

Przyjechał także  Grzegorz Piec, starosta konecki. Mówi, że w piątek zwoła sztab kryzysowy.

A na razie smród ze smażonych i spalanych tworzy sztucznych wdziera się ludziom do gardeł.


MAK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do