
Nagromadzenie się sadzy w kominie domu w Wincentowie (gmina Końskie) doprowadziło do ich zapalenia. Pożar gasiły dwa zastępy strażaków ratowników JRG i zastęp OSP KSRG Dziebałtów, którymi kierowali st. asp. Tomasz Skowron i asp. sztab. Rafał Kwapisz. Działania ratownicze strażacy prowadzili z zachowaniem reżimu sanitarnego w związku z pandemią koronawirusa.
W kominie murowanego budynku zapaliły się nagromadzone tam sadze. Strażacy nie mogli wyjść na dach, bowiem w dachu nie było włazu.
Strażacy rozpoznali sytuację i ustalili, że właścicielka nie przebywa na kwarantannie i nie miała kontaktu z osobami zakażonymi koronawirusem. Zatem wygasili piec centralnego ogrzewania. Kierujący akcją prosił Stanowisko Kierowania PSP Końskie, by do akcji przybył zastęp z podnośnikiem hydraulicznym. Kamerą termowizyjną strażacy sprawdzali filar przewodu kominowego. Osiągnął temperaturę około 80-120 stopni. Widoczne były pęknięcia na całej długości.
Na miejsce przybył podnośnik. Po zapoznaniu się z sytuacją kierowanie działaniami przejął asp. sztab. Rafał Kwapisz. Strażacy ustawili podnośnik.
- Ratownicy zabezpieczeni szelkami bezpieczeństwa z kosza podnośnika przesypali komin piaskiem, a pozostałości sadzy wybrano z wyczystki w kotłowni. Do zakończenia działań kontrolowali temperaturę przewodu kominowego na całej jego wysokości. Temperatura w momencie zakończenia działań wynosiła około 25 stopni Celsjusza. Wszystkie pomieszczenia domu sprawdzono przy pomocy detektora wielogazowego. Nie stwierdzili obecności badanych, szkodliwych gazów. Niemniej filar przewodu kominowego popękał na całej długości. Na tym działania zakończono - podsumował nam akcję st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP w Końskich.
Osób poszkodowanych nie było, podobnie jak zadymienia w pomieszczeniach.
Miejsce zdarzenia strażacy przekazali właścicielce domu i wskazali, by przed ponownym rozpaleniem w piecu CO naprawić i przejrzeć przewód kominowy przez uprawnioną w tym zakresie osobę. Pouczono właścicielkę obiektu, że należy okresowo czyścić i przeglądać przewody dymowe i spalinowe.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie