
Na trop albumów redagowanych w domu przez Sylweriusza Jaworskiego wpadł Marek Kozerawski. Ze względu na tematykę zdjęć i spisywanych relacji, zawartość albumów w czasach PRL-u była utrzymywana w tajemnicy. Gdy w końcu ujrzały światło dzienne szokowały spisanymi relacjami.
Marek Kozerawski, sołtys Rogowa, po śmierci Sylweriusza Jaworskiego, otrzymał do wglądu te albumy od Krzysztofa i Rafała Wasików, przedstawicieli rodziny Jaworskich. Kiedy ich zawartość zaciekawiła lokalnych pasjonatów historii, z pomocą Dariusza Kowalczyka, dyrektora Biblioteki Publicznej w Końskich zaczęto opracowywać materiały pod kątem okolicznościowych wystaw i późniejszej publikacji książkowej.
Zaczęło się od ekspozycji
Jak nam powiedział Dariusz Kowalczyk, pierwsze publiczne udostępnienie albumów odbyło się na okolicznościowej ekspozycji w Bibliotece w Parku Miejskim. 26 lipca 2018 roku biblioteka zorganizowała wystawę pn. "Pamiątki i dokumenty z archiwum Sylweriusza Jaworskiego". Od dwóch lat trwała także praca nad wersją książkową albumów w koneckiej Bibliotece. Swoją premierę książka pod tytułem "Wspomnienia żołnierza AK ze Starego Młyna" miała w czasie tegorocznego Koneckiego Września.
"Strzemię" symbol żołnierza
Sylweriusz Jaworski ps. "Strzemię" to ciekawa i zarazem symboliczna postać żołnierza Armii Krajowej, który swój szlak bojowy rozpoczął w Oddziale "Hubala", a zakończył jako żołnierz wyklęty w komunistycznym więzieniu.
Kiedy na terenie Ziemi Koneckiej pojawił się Oddział Wydzielony Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego - "Hubala", Sylweriusz Jaworski jako szesnastolatek dotarł do niego już w październiku. Z pseudonimem "Strzemię" był w oddziale aż do śmierci legendarnego "Hubala". Jego koledzy z Liceum i Gimnazjum im. Stanisława Kostki przygodę z wojskiem Majora rozpoczęli później i skończyli wcześniej. Jaworski zaprawiony w boju u "Hubala", wierny aż do ostatnich dni dowódcy, walczył w innych oddziałach partyzanckich i zgrupowaniach aż do końca wojny. Pozostał wierny także oddziałom konnym, służącym w warunkach leśnej partyzantki jako szybki i skuteczny zwiad oraz metoda rozpoznania terenu.
Różne oddziały idea ta sama
W czasie wojny Sylweriusz Jaworski walczył w Zgrupowaniu Oddziałów Partyzanckich AK pod dowództwem Jana Piwnika "Ponurego": w I Zgrupowaniu "Nurta", II Zgrupowaniu "Robota", III Zgrupowaniu "Mariańskiego". Brał udział w Akcji "Burza", w I Batalionie 2 pp Legionów pod dowództwem Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurta". W książce opisane są również działania Zwiadu Konnego I Bat. 2 pp Leg. AK. wachm. Tomasza Wójcika "Tarzana" i kolejnych dowódców oraz powojenne losy byłego żołnierza Armii Krajowej i jego aktywność kombatancka.
"Tatar" wspominał
Ze wspomnień płk Tadeusza Barańskiego -"Tatara" dowiadujemy się o powojennych losach Jaworskiego, kiedy to zaniepokojony działaniami Urzędu Bezpieczeństwa w Końskich, zbytnio zainteresowanego jego wojenną działalnością odkopał broń zamelinowaną w lesie i wyjechał do Wałbrzycha. Działał tam w strukturach powojennego ruchu oporu wobec nowej władzy. Za działalność powojenną z bronią w ręku został skazany na 6 lat więzienia. W ostatnich latach przed śmiercią widywany był jako kombatant na rocznicowych zjazdach środowiska "Ponury-Nurt" na Wykusie, w Chotowie i Olesznie, w Radoszycach oraz podczas obchodów Koneckiego Września.
13 kwietnia 2020 roku, po spotkaniu w bibliotece, pułkownik Tadeusz Barański i towarzyszące mu osoby odwiedziły miejsca śmierci dowódcy Tadeusza Jencza "Allana". Następnie mogiłę Sylweriusza Jaworskiego ps. "Strzemię" na koneckim cmentarzu parafialnym i miejsce licznych spotkań partyzantów, Kamienny Krzyż przy drodze relacji Końskie – Wąsosz. Nad mogiłą Sylweriusza pułkownik Barański wspomniał kilka akcji, działań partyzanckiej w jakich brali udział. Skłonił głowę oddając hołd koledze, i krótko po żołniersku dodał "Cześć jego pamięci"!
Na kartach książki
Redakcji książki wydanej w bibliotecznym Wydawnictwie ARSLIBRIS podjęli się Marek Kozerawski i Dariusz Kowalczyk. Książka do nabycia w Bibliotece Publicznej w Końskich w cenie 30 zł.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sylweriusz był u Hubala tylko w Gałkach. Kozerawski dorobił mu kawałek życiorysu.