Minuta przejmującego dźwięku syren przypomina o wybuchu powstania warszawskiego. Z inspiracji władz miasta, żołnierzy Armii Krajowej, strażaków i społeczeństwa, 1 sierpnia w centrum miasta spotyka się coraz więcej ludzi. O godz. 17 samochody włączają syreny i klaksony.
Przyjechało dziesięć wozów bojowych Ochotniczych Straży Pożarnych gminy Końskie. Zajęły prawy pas ulicy Piłsudskiego. Przed samochodami twarzą w kierunku południowym stanęli strażnicy miejscy, burmistrzowie Krzysztof Obratański, Marcin Zieliński i Krzysztof Jasiński.
Członkowie koneckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej: Janina Śliwińska, która zapaliła symboliczny znicz pamięci, prezes Koła Andrzej Kosma, kpt. Jan Lagner, por. Zdzisław Kowalski. Dalej zastępy druhen i druhów OSP gminy Końskie. Następnie pododdział "Strzelców" dowodzony przez chor. JS Dominikę Stefańczyk, zastęp harcerek i harcerzy. Po lewej stronie ulicy na skwerku i chodnikach stanęli młodzi i dorośli konecczanie. Z flagami, chorągiewkami.
W bezpiecznej odległości kibice Widzewa odpalili białe i czerwone race, gdy tylko zegar na kolegiackiej wieży oznajmił dzwonem godzinę 17. Wszyscy stanęli na baczność, samochody włączyły klaksony.
Minutę trwała ta patriotyczna uroczystość. I trzeba dodać, że z każdym rokiem na tę chwilę przybywa coraz więcej ludzi, którzy o swojej historii nie zapomną. MAK
alert("1")
To właśnie Końskie, jego historia i mieszkańcy dali mi poczucie dumy, że jestem Polakiem.