Członkowie Stowarzyszenia Libera Res Publica wraz z koneckimi miłośnikami historii kopią przy murze oddzielającym dawny Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego od koneckiego parku. Szukają doczesnych szczątków żołnierzy podziemia antykomunistycznego zamordowanych przez ubowców, a podobno pogrzebanych w parku, pod murem.
Tuż po zakończeniu w powiecie koneckim działań II wojny, w budynku przy ul. 1 Maja w Końskich swoją siedzibę znalazł Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. O tym dokładnie wszyscy wiedzą, bowiem na frontonie budynku jest symboliczna tablica poświęcona ofiarom ubeckiego bestialstwa.
Obok siedziby PUBP
- Ubowcy, w tym także koneccy nie przebierali w środkach i wiele śledztw kończyło się zamęczeniem, lub zniknięciem ludzi. I właśnie tych, którzy zniknęli w budynku PUBP, z koneckimi historykami poszukuje Fundacja Niezłomni ze Szczecina – powiedział nam Wojciech Łuczak z tej fundacji. Współpracujemy z koneckimi historykami, Markiem Kozerawskim, Damianem Milczuszkiem prezesem stowarzyszenia Libera Res Publica. Chcemy odnaleźć doczesne szczątki żołnierzy podziemia antykomunistycznego, choćby takich jak Edward Szewczyk, Jan Wydra, Henryk Dajczer. Prawdopodobnie zamordowano tu 70 niezłomnych - wyklętych żołnierzy. Nie ma żadnych dokumentów, na to, żeby pochowano ich w koneckim parku. Ale ludzie powtarzają sobie, przekazują informację, że jednak grzebali tu ludzi – mówi Wojciech Łuczak i dodaje, w Zgórsku, za Domem Pomocy Społecznej też poszukiwaliśmy zamordowanych żołnierzy. Znaleźliśmy szczątki kapitana Aleksandra Życińskiego, którego pogrzeb odbył się dwa lata temu w Bliżynie. Mieliśmy satysfakcję, że w chwale żołnierz wrócił w należne mu miejsce.
Legalnie
By wszystko odbywało się legalnie i prawnie, Damian Milczuszek półtora roku temu rozpoczął starania o możliwość zbadania wspomnianego terenu w koneckim parku. Żeby ustalić, czy faktycznie pod murem zewnętrznym PUBP grzebano ofiary.
Niedaleko ściany budynku i przy murze oddzielającym podwórzec dawnego UB od parku, od soboty (16 listopada) pracuje koparka. Wcześniej ten teren przeszukali wykrywaczem. Widać, że do głębokości 150 centymetrów struktura ziemi jest bardzo mocna naruszona. I nie można spenetrować, czy coś w niej zalega. Toteż koparka zbiera kolejne warstwy ziemi. I tak do skutku.
Budowano bazę
Kilkanaście lat temu na podwórku dawnego PUBP, a potem Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej budowano garaże i bazę dla pogotowia ratunkowego. Koparki rozpruwały teren wzdłuż i w poprzek. Na żadne szczątki ludzkie nie natrafiono, nikt nic nie znalazł. Co nie świadczy, że za murem może być nieformalny cmentarz bohaterów. W Białymstoku w siedzibie PUBP, w szatni między dwoma ścianami, skrycie grzebano zabitych antykomunistów. Do tematu wrócimy. Marian Klusek
Komentarze opinie