
Ludzie z Kazanowa i okolic do tej pory utrzymują, że zamek rycerski i klasztor w Kazanowie łączył tunel. W razie zagrożenia jednego lub drugiego lokum ludzie mogli szukać pomocy u sąsiadów. Podobno z biegiem czasu tunel się zawalił, jeżeli nie cały, to część początkowa i końcowa. Bo śladu po wejściach nie ma. A może i tunelu wcale nie było?
Tak to już jest, że gdy historia nie pasuje do rzeczywistości, jej miejsce zajmuje legenda. Przepiękna w treści i formie.
W Kazanowie i wielu innych miejscowościach, gdzie był zamek dwór, klasztor lub podobna siedziba, legenda o tunelu funkcjonuje. Zamek rycerski w Kazanowie wybudowano w latach 1540-1550, natomiast kościół 1694 r., a zespół klasztorny w 1781 r. Nie było więc konieczności, ani potrzeby, żeby ruiny zamku łączyć z budowanym klasztorem. Niemniej warto przypomnieć losy wspomnianych budowli.
Kazanów, wieś niedaleko Końskich, przy drodze krajowej DK42. Za klasztorem, kościołem parafialnym, od DK42 w lewo droga gminna wiedzie do Kazanowa Starego, a w prawo przy "krajówce" i kilku odchodzących od niej uliczkach rozpostarł się Kazanów Nowy. Kilkaset metrów na obecnych łąkach stał kiedyś zamek obronny, lub jak inni go zwą zamek rycerski. W Kazanowie Starym i Nowym mieszka około 1000 ludzi. W "Dekanacie koneckim" ksiądz Jan Wiśniewski, opierając się na Liber Beneficiorum Jana Długosza pisze - "Ten właśnie Kazanów jest gniazdem Kazanowskich herbu Grzymała.
Już od 1222 r. Kazanów leżący pod Końskimi, należy do rodu Odrowążów, w tym bowiem czasie z rąk Iwona biskupa krakowskiego przechodzi do jego krewnych" Natomiast w XIX wieku Kazanów Poduchowny opisywano tak - "osada w gminie i parafii Końskie, gruntu mórg 68. Budynków mieszkalnych drewnianych 3, murowanych 3. Mieszkańców było mężczyzn 9 i kobiet 14. Jest w Kazanowie Poduchownym kościół filialny murowany, po klasztorze bernardynów erygowany w 1523 r., zaś zbudowany dopiero w 1694 r. przez Kazanowskich. Jest to starożytne gniazdo rodu Kazanowskich".
Nie ma źródła pisanego, kto i kiedy dwór obronny, albo zamek rycerski w Kazanowie Poduchownym (obecnie Starym) wybudował. Prawdopodobny wygląd budowli ustalono na podstawie badań archeologicznych, które w latach 80.XX wieku prowadził Edward Ćwiertak, zaś opis zaprezentował w 1997 r. w czasopiśmie Uniwersytetu Łodzkiego "Acta Universitatis Lodziensis". Opracowanie na podstawie szczegółowej monografii znajduje się w zbiorach Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Kielcach.
W opracowaniu czytamy, m.in.: "dwór mógł powstać między rokiem 1540 a 1550. Wzniesiono go z kamienia i cegły. Składał się z dwukondygnacyjnego budynku mieszkalnego, o wymiarach 10,5 na 8,5 m, przybudówki i trzech narożnych baszt, z których największa miała średnicę 5,8 m. Przylegający do niego dziedziniec otoczony był kamiennym murem z budynkiem bramnym. Całość tego założenia obronnego miała wymiary 26 na 16 m. Położone na kopcu ziemnym z fosą szeroką na 10-15 metrów. Prawdopodobnie budowniczymi dworu byli Marcin Kazanowski oraz jego stryj Mikołaj, który fundował w Kazanowie parafię i klasztor bernardynów.
Kazanów szybko stracił znaczenie jako siedziba rodu Kazanowskich. - Prawdopodobnie stało się to już za życia syna Marcina Zygmunta, który robił karierę na dworze królewskim. Rozpoczął ją jako dworzanin Stefana Batorego, a za Zygmunta III Wazy awansował na podkomorzego wielkiego koronnego i wychowawcę królewicza Władysława. Kiedy Zygmunt Kazanowski wybudował sobie pałac przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, mało reprezentacyjna siedziba w Kazanowie zeszła na drugi plan - pisze Edward Ćwiertak.
- Pierwsza połowa XVII wieku jest szczytem potęgi rodu Kazanowskich, politycznej i ekonomicznej. Ich dobra sięgają od Kazanowa poprzez radomskie i lubelskie aż po Ukrainę . Ruiny dworu Pozostałości, ruiny dworu dotrwały do XX wieku. Przed pierwszą wojną światową mury sięgały piętra. Teraz są jedynie ślady fosy i nieliczne kamienie fundamentów. We wspomnianym opracowaniu, są fotografie, które w czasie prac archeologicznych wykonał fotografik Henryk Pieczul, członek PZAF z Kielc. Podczas drukowania zdjęcia zostały rastrowane, zatem ich czytelność zmalała. W tradycji miejscowej dwór był zwany "zamek", "owczarnia", "stodoła". Wyraźnie widoczny jest jedynie od strony południowej i wschodniej. Tam też rysują się słabo czytelne ślady fosy o przypuszczalnej szerokości 10-15 m. Jego strona zachodnia i północna jzostały zniwelowana pod uprawy ogrodowe i sad.
We wrześniu 1939 r. na wzgórku znajdował się punkt oporu 35 dywizji piechoty Wojska Polskiego zbombardowany przez lotnictwo niemieckie. W 1945 r. w tym samym miejscu znajdował się niemiecki punkt oporu, który również został zbombardowany. Ocalałe resztki murów, po 1945 r., ludzie rozebrali, a kamień wykorzystali do odbudowy zniszczonych gospodarstw. Dodać należy, że Kazanów był bardzo zniszczony w działaniach wojennych. Klasztor Ostatnim Kazanowskim dziedziczącym Kazanów, był zmarły w 1651 r. Hieronim chorąży sandomierski. Zniszczony kościół odnowił i w roku 1627 wystawił przy nim drewniany klasztor.
Obecny kościół i klasztor, na tym samym miejscu co pierwotne, zbudowano dzięki staraniom Izabelli z Lanckorońskich Lipskiej, starościny rawskiej, dziedziczce z Modliszewic. W 1781 r. ukończono budowę klasztoru o trzech skrzydłach z wirydarzem, krużgankami. Klasztor miał cztery izby wielkie, 12 cel i zakrystię zajmowali bernardyni. Charyzmat wypływa w prostej linii z charyzmatu franciszkańskiego, stanowiąc jego odnogę w kulturze polskiej. Zakon w Kazanowie został skasowany w 1864 roku po upadku powstania styczniowego, na mocy postanowień władz rosyjskich.
Klasztorny kościół pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny jest teraz kościołem parafialnym. Ma jedną nawę, do której dobudowano dwie kaplice św. Franciszka i św. Antoniego, ma kształt krzyża łacińskiego. Posiada trzy wieże. W prezbiterium ołtarz główny rokokowy z 1773 r. Rokokowa jest również ambona i chór. Jak czytamy w historii diecezji radomskiej - "Dedykacji kościoła dokonał 10 sierpnia 1764 r. bp Ignacy Kozierowski.
Po pożarze z 1802 r. obiekt restaurowano. Po kasacie klasztoru w 1864 r. duszpasterstwo objęli księża diecezjalni. Od 1900 r. funkcjonował samodzielny wikariat na prawach parafii. W 1924 r. parafia została ponownie erygowana przez bp. Mariana Ryxa. Kościół i klasztor otoczone są murem, w nim znajduje się bramka z XVIII wieku, na niej umieszczone są symbole franciszkańskie.
Bardzo ciekawie wygląda wnętrze kościoła z malowidłami na ścianach. Niektóre tworzą nową perspektywę, optycznie powiększają świątynię. Tuż przy wejściu do kościoła w kamiennej płycie wyrzeźbiono w tercjarskim habicie leżącą panią. Wokół napis (pisownia oryginalna): Zophia z Koziet-Skarbkuwna Kazanowska Chorązina wo sedo -14 roku lat swoich w małżeństwo dana 28 zaczenti die decembris ultima 1643 wiek skonczyła. A mniejszymi literami dodano - której załosni Adam Kazanowski chorąży sandomierski Rothmistrz J.K.M. Pod nieobecność swej zmarłey z wojny powróciwszy na pamiątkę pochowaney małżonce swojey ten kamień potomnem wiekom postawić kazał. Pożałuj kozdi ktokolwiek mijas odmiany świata a duszy zmarłey życz w niebie odpoczynku".
W podziemiach kościoła pochowano fundatorów, dzieci właścicieli Kazanowa, burgrabiego opoczyńskiego. Na frontonie chóru muzycznego wymalowano portrety zakonników. I ostatniego przed kasatą zakonu, gwardiana Damjana Drozdala. W kościele jest figura ukrzyżowanego. Chrystus ma tak wyrazistą, cierpiącą twarz, że na oglądających robi wrażenia nieludzkiego traktowania Zbawiciela. Rzeźbiarz potrafił przekazać ból, cierpienie. Jak pisał ks.Jan Wiśniewski, po 13 schodkach schodzi się do Kaplicy Biczowania Pańskiego. W posadzce znajduje się ocembrowana w 1894 r. studzienka z wodą uważana przez lud za cudowną. O wejściu do tunelu nic nikomu wiadomo nie było.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tunel i wejście jest, wiem gdzie lecz nie wiem czy mogę powiedzieć gdzie dokładnie ale znajduje się na terenie kościoła
Pamiętam dokładnie, że w 1945 r. nie było punktu oporu w Kazanowie. Mieszkałam wówczas koło ruin zamku. Słychać było strzały z Końskich, a my szykowaliśmy się do ucieczki, ale było potrzeby, ponieważ wojska udały się w stronę Warszawy.