Konecki Wrzesień: Niedziela z modlitwą i patriotycznym koncertem
W drugim dniu Koneckiego Września, na ołtarzu polowym kolegiaty św. Mikołaja ks. prałat Andrzej Zapart sprawował mszę świętą w intencji partyzantów i związkowców z Solidarności. W Domu Kultury otwarto okolicznościową wystawę, a na zakończenie święta, na scenie parkowej koncertowali wokaliści i instrumentaliści MGDK.
Ks. Andrzej Zapart w towarzystwie ministrantów, przywiódł do ołtarza polowego 14 pocztów sztandarowych ŚZŻAK, szkół, organizacji społecznych, Solidarności, Ochotniczych Straży Pożarnych, harcerzy. Na stopniach ołtarza wystąpił Chór Parafialny im. Błogosławionego Kazimierza Sykulskiego, który wraz z wokalistami z MGDK i Strzelcami odśpiewał "O Panie któryś jest na Niebie..." Wiersze z patriotycznym przesłaniem recytował aktor Andrzej Deskur.
Następnie Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich przypomniał genezę Koneckiego Września, święta miasta, regionu i szczególnie ciepło powitał kombatantów.
Obecny na mszy świętej pan pułkownik Tadeusz Barański, "Tatar", ostatni żyjący żołnierz od "Robota", 1 września 2019 r. obchodzi 95 urodziny. Krzysztof Obratański z Krzysztofem Jasińskim wręczyli jubilatowi bukiet kwiatów. Do życzeń przyłączyła się posłanka Anna Krupka i członek zarządu województwa Mariusz Gosek. A nieco później pan pułkownik wręczał pierwszoklasistom tornistry. Przekazywał międzypokoleniową więź w imię miłości do Ojczyzny.
Dodać należy, że pan pułkownik od lat uczestniczył w Koneckim Wrześniu. Z upływem czasu spotykał coraz mniej kolegów. W tym Koneckim Wrześniu był sam, samotny "co u "Robota" służył.
Ksiądz Andrzej Zapart wygłosił homilię, w której kilka razy podkreślał, że: - Najważniejsza jest wspólnota tamtych i obecnych czasów. Oni kochali Boga i Ojczyznę, i zawsze wiedzieli jak się zachować. Nawet w trudnym wojennym czasie. My dziś nie możemy czuć się zwolnieni z walki o wolność. Wczoraj na cmentarzu panowała zgoda. Zgoda ponad wszystko. Jedności nam potrzeba. Solidarności, jak wyjaśniał Jan Paweł II, że solidarność to jeden z drugim, a nie przeciwko sobie - podkreślał ksiądz Zapart. - Czujesz się Polakiem, bądź dumny. Polska to nasz wspólny dom. Niech Konecki Wrzesień będzie przekazem do następnych pokoleń!
Po południu w Domu Kultury otwarto wystawy pod tytułem "Końskie w czasie okupacji hitlerowskiej 1939 - 1945". Arcyciekawą prelekcję wygłosił Krzysztof Woźniak z konskie.org.pl historyk amator, który niejednego zawodowca tej materii mógłby zawojować. Na slajdach pokazywał zdjęcia Końskich, miasta którego już nie ma, choć niektóre elementy można gdzieś odnaleźć.
Do każdej fotografii dodawał swój komentarz, ciekawe opowiadanie. Jak choćby o koneckim kinie, gdy gimnazjaliści obrzucili pomidorami ekran, akurat podczas filmu z Hitlerem. Pięciu aresztowali i wywieźli do KL Auschwitz. W sąsiedniej sali DK można było obejrzeć zdjęcia wielkoformatowe. Miłośników historii Końskich nie brakowało, by zapełnić salę DK. Inicjatywa ze wszech miar godna pochwały.
Na letniej scenie koncert pod tytułem "Wyśpiewane historie" w wykonaniu solistów i zespołu z Domu Kultury w Końskich. Koncert przygotowali instruktorzy Miejsko – Gminnego Domu Kultury Roman Cieślak i Anna Wiaderna, która zajęła się literacką częścią koncertu, doborem pieśni, a Roman Cieślak ich aranżacją. Wokalistom akompaniował zespół: Roman Cieślak (gitara), Magdalena Bolechowska (skrzypce), Maciej Lisowski (bas), Jan Bukład (akordeon) i Zbigniew Werens (perkusja). Przepięknie i ujmująco piosenki śpiewali: Dominika Wróbel, Alicja Woldańska, Jadzia Kołodziej, Dominika Jakubowska, Partycja Dukat, Zuzanna Szlenk, Katarzyna Cuper, Patrycja Bryk, Julia Swat, Olaf Młodziński i Daniel Feliński.
Ze sceny płynęły wojenne szlagiery, pieśni wiodące nas szlakiem najważniejszych wydarzeń drugiej wojny światowej, piosenki powstańcze. A nawet "Czerwone maki na Monte Cassino", czy piosenka z filmu "Jak rozpętałem II wojnę światową", która była finałowym utworem. Publiczność nagrodziła wykonawców brawami na stojąco. Koncert poprowadzili: Julia Wąsik, Filip Cieślik i Kamil Cholewa.
Komentarze opinie