Reklama

Odkrycie kości podczas prac ziemnych w Końskich - informacje i historia cmentarza żydowskiego

Oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji ktoś telefonicznie powiadomił o odnalezieniu kości na placu budowy przy ul. Staszica w Końskich. Informator utrzymywał, że znaleziono kości na dawnym cmentarzu żydowskim. Prowadzono szczegółowe badanie i ustalanie pochodzenia szczątek.

Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich wpłynęło zgłoszenie o znalezieniu kości podczas prowadzenia prac ziemnych w Końskich przy ul. Staszica.

Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza. Powołany został lekarz biegły sądowy, który ma ustalić, czy kości należały do człowieka - informuje sierż. Krzysztof Bernat z koneckiej policji.

Historia cmentarza żydowskiego i nie tylko

Synagoga drewniana stała w miejscu, gdzie dziś jest dom towarowy przy ulicach Warszawskiej i Starowarszawskiej. W 1925 roku działka liczyła dwa hektary. Warto zauważyć, że przed wojną Końskie miało znaczącą populację żydowską. W 1938 roku w gminie koneckiej mieszkało 5.600 Żydów, co stanowiło około połowę mieszkańców miasta. Cmentarz był ważnym elementem infrastruktury dla tej społeczności, odzwierciedlającym jej długą historię w mieście, sięgającą czasów sprzed oficjalnej lokacji Końskich.

Przed II wojną, ulica Wjazdowa nazywała się Nowy Świat. Kirkut był zorganizowany na dwóch hektarach gruntów, właśnie pod koniec ulicy. Podczas II wojny światowej, na polecenie niemieckiego zarządcy miasta, Żydzi zostali zmuszeni do rozbijania nagrobków swoich przodków. Pozyskany w ten sposób kamień został wykorzystany do różnych prac. Zniszczenie cmentarza było częścią działań okupanta niemieckiego wymierzonych w społeczność żydowską. Zmierzały do niemal całkowitego wymazania materialnych śladów wielowiekowej obecności Żydów w Końskich. Kilka lat temu, podczas przebudowy obecnej ulicy Partyzantów, ekipy drogowców wydobywały stare krawężniki. Okazało się, że pochodziły z cmentarza żydowskiego. Wydobywano macewy, jakie stały na grobach. Przepoławiano je wzdłuż dłuższej krawędzi. I wkopywano na brzegach jezdni. Pasowały do chodników. Teraz złożone w odpowiednim miejscu czekają na godziwe zagospodarowanie.

Nowy Świat

Kirkurt zlokalizowano na końcu ulicy Nowy Świat, która obecnie nazywa się Wjazdowa. Ulica wiodła od synagogi wprost do bramy cmentarza. Nie było zakrętów, nie było uskoków. Żałobnicy z ciałem zmarłego Żyda podążali Nowym Światem do... nowego świata - cmentarza. 

Według informacji z Komisji Rabinicznej do spraw cmentarzy, w 1965 roku działka stała się własnością Skarbu Państwa jako teren opuszczony po Gminie Żydowskiej. Rok wcześniej decyzją Ministra Gospodarki Komunalnej kirkut przestał istnieć. W 1994 roku gmina Końskie na mocy decyzji komunalizacyjnej przekazała działkę w użytkowanie wieczyste Spółdzielni Pracy Transportowo-Motoryzacyjnej. Podczas powojennych regulacji prawnych, gruntowych, część Wjazdowej została przekierowana obok ogrodzenia ZSP nr 1. A to właśnie teren przyszkolny znalazł się na dawnym cmentarzu. Według map, część ulicy Odlewników Koneckich W728, przechodzi przez cmentarz jak też fragment ul. Staszica która dochodzi do wspomnianej wcześniej drogi wojewódzkiej.

Szczątki zwierzęce

Kości, które znaleziono w Końskich przy ulicy Staszica okazały się szczątkami zwierzęcymi, a nie ludzkimi. Michał Zatoński, zastępca Prokuratora Rejonowego w Końskich informował, że po zbadaniu znaleziska wykluczono obecność szczątków ludzkich. Są pochodzenia zwierzęcego. 

Nie tak dawno budowano drogę wojewódzką W728. Skrajem przechodziła przez kirkut. Nieco wcześniej, nim wytyczono trakt, w pobliżu cmentarza ludzie wybierali piach do prowadzenia różnych prac murarskich, budowlanych. Był znakomity, nie trzeba było go przesiewać. Drążyli głębokie doły poza terenem żydowskiego cmentarza. I te doły wypatrzyli zaopatrzeniowcy, magazynierzy z koneckich masarni, rzeźni. Przywozili otrybowane kości świńskie, bydlęce wrzucali do dołów, przysypywali piachem. A teraz koparka prowadząc prace ziemne sięgnęła do tych pokładów zmagazynowanych kości i wydobyła je. Ktoś zauważył, powiadomił policję. Do sensacji nie doszło!

Hitlerowskie wykopaliska

 Zarządca powiatu podczas II wojny, Eduard Fitting  przekopał cmentarz żydowski. Z macew wybudował sobie wieżę, jaka do dziś stoi w ŚODR, w Modliszewicach. Wybudowano ją przy ścianie modrzewiowego dworu, gdzie ów starosta gospodarczy, Fitting mieszkał. Miał się w wieży chronić przed partyzantami. Fitinga nie ma, bo zlikwidowali go partyzanci na łąkach koło Gawrońca. Dworu nie ma, bo został zburzony. Tylko wieża z cmentarnych macew wciąż stoi...

MARIAN KLUSEK

Aktualizacja: 05/07/2024 19:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do