
Przy kamiennym głazie, w miejscu gdzie Niemcy rozstrzelali 10 osób koneccy, regionaliści i samorządowcy wspominali tamto tragiczne zdarzenia jakie miało miejsce 16 stycznia 1944 roku.
Przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Słoka, radni Marek Kozerawski oraz Jan Grot złożyli kwiaty pod tablicą na cmentarzu w Końskich oraz w miejscu zbrodni.
To na skraju lasu nieopodal leśniczówki w Pile przy drodze krajowej DK42 miejsce tragedii upamiętniono kamieniem i tablicą z sentencją omawiającą wydarzenie z 1944 roku. W tym miejscu 16 stycznia 1944 roku okupanci w odwecie za zranienie i obrabowanie jednego z niemieckich pracowników cywilnych rozstrzelano 10 osób pochodzących z różnych stron ziemi koneckiej.
Przetrzymywani w koneckim więzieniu: Feliks Elster i Tadeusz Stańczyk z Izabelowa, Stanisław Elster z Piły, Władysław Jończyk z Antoniowa, Józef Łuszczyński z Machor, Jan Michalski z Czermna, Marian Plaskota z Szydłowca, Leon Szymański z Przedborza, Bronisław Wieczorkiewicz z Górnego Stawu i Władysław Zawada z Podłysowa, zostali wywiezieni do lasu i tam rozstrzelani. Ofiary zbrodni pochowano na miejscu egzekucji, po wyzwoleniu zaś przeniesiono na cmentarz w Końskich, gdzie spoczywają w osobnej mogile.
MAK
Fot. ŚZŻAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie