Reklama

Młodzi mieszkańcy pamiętali o partyzantach

07/09/2015 11:12
To z inicjatywy młodych mieszkańców Wyrębowa w gminie Radoszyce w lesie, w miejscu pamięci spotkało się kilkadziesiąt osób. - Jak dotąd uroczystości miały tu skromny wymiar. Po raz pierwszy postanowiliśmy zaprosić innych do udziału w wydarzeniu i wspólnej modlitwie - opowiada Łukasz Stanisławski - jeden z inicjatorów spotkania. Wraz z kolegami działającymi w Ruchu Narodowym: Marcinem Gołuchem, Pawłem Pałganem, Pawłem Wydrą postanowili przypomnieć mieszkańcom o działalności na ich terenie bohaterów z AK. Kilka lat temu miejsce zostało uporządkowane i zagospodarowane przez Tadeusza Wyderskiego - mieszkańca Wyrębowa.

Modlitwa i wspomnienia

To właśnie tu przed wymarszem na bitwę pod Radoszycami stacjonował partyzancki oddział AK dowodzonej przez generała Antoniego Hedę "Szarego". Po bitwie zostali tu pochowani dwaj jego partyzanci, którzy polegli w walce 2 września 1944 roku. Kazimierz Proskurnicki ps. Korwicz i Edmund Rozmowski ps. Zenek po latach zostali ekshumowani. Ich ciała spoczywają w zbiorowej mogile na koneckim cmentarzu. Podczas uroczystości mszę św. odprawił ks. Wojciech Dobczyński - proboszcz parafii NMP Królowej Świata w Węgrzynie. Po modlitwie głos zabrał porucznik Ryszard Relidzyński - radoszyczanin, partyzant oddziału Hedy "Szarego", który wspominając wydarzenia sprzed 71 lat zwrócił szczególną uwagę na okrucieństwo niemieckich żołnierzy planujących spalić żywcem mieszkańców Radoszyc.

Co roku

Gościem specjalnym spotkania był Jerzy Zawadzki ps. Mały, powstaniec warszawski, partyzant oddziału Hedy Szarego. W swoim wystąpieniu skupił się przede wszystkim na postaci dowódcy podkreślając jego wielki partiotyzm. - Kiedy tuż przed jego śmiercią spotkaliśmy się w centrum Warszawy na ulicy Foksal weszliśmy do jednej z restauracji, żeby napić się wody. Okazało się, że kelnerka podała nam wodę z Francji, a nie z Polski. "Szary" poprosił wtedy o podanie dzbanka polskiej wody z kranu - wspominał. Po części oficjalnej w lesie wszyscy zostali zaproszeni na poczęstunek i ognisko przygotowane przez radoszycki urząd. Jak zapowiada wójt Michał Pękala uroczystości w Wyrębowie odbywać będą się co roku.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do