Reklama

Historia Pilczycy, od średniowiecza po czasy współczesne. Wieś z pałacem spowitym w tajemnice [ZDJĘCIA]

Ruda Pilczycka leży w dolinie rzeki Czarnej, przy drodze z Kielc do Przedborza. W "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego..." jest zapis, że była to osada górnicza. Toteż część nazwy - Ruda powstał od rudy żelaza, którą tu wydobywano. W okolicy wciąż snują się tajemnice.

W średniowieczu dobra pilczyckie stanowiły część powiatu chęcińskiego. Historyczne wzmianki dotyczą nie Rudy, tylko Pilczycy.

Historia

Parafia pilczycka zwana Zaleśną wymieniona jest w roku 1347 w dokumencie podpisanym przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława. Zaś w roku 1425, jak to ujmuje w "Dekanacie" ks. Jan Wiśniewski, przy fundacyi kościoła w Łopusznie obecny był Abraham z Pilczycy. Zaś w 1521 roku kościół w Pilczycy św. Michała, był ubogi, drewniany, podupadły (defectuosa). 20 kwietnia 1920 roku we wsi wybuchł pożar, który zniszczył kościół. W 1931r rozpoczęto budowę nowej świątyni którą ukończono dopiero w 1951 roku.

Dwóch mężów

W XVII wieku dobra Rudy należały do Łąckich herbu Jelita. A to za sprawą małżeństwa Elżbiety z Pilczycy i Mikołajem Łąckim, podstarościm i sędzią grodzkim chęcińskim. Kolejną jego żoną była Anna Romiszowska, które po śmierci męża Mikołaja poślubiła Jana Chryzostoma Paska z Gosławic. Do niedawna za szkołą w Pilczycy stał murowany parterowy budynek, siedziba właścicieli dóbr Pilczyca do końca XIX wieku. Ludzie zaś mówili, że to był właśnie dwór Chryzostoma Paska, który z wydrą przemierzał teren nad rzeką.

O Janie Chryzostomie Pasku więcej wiedzy jest w literaturze, historii niż w okolicy, do której przedostały się tylko niektóre elementy. Większość obrosła wyimaginowaną wiedzą, legendami. Faktem jest, że Chryzostom Pasek w tej okolicy żył.

Ożenek z księżniczką

Ksiądz Jan Wiśniewski wywodzi, że dobra pilczyckie z przyległościami należały do zacnej i pobożnej rodziny Łąckich; w późniejszym okresie przez ożenienie Zaremby z córką Łąckich przeszły do rodziny Zarembów, którzy blisko 200 lat aż do końca XIX stulecia w swych rękach mieli. Na cmentarzu parafialnym w Pilczycy znajduje się mocno nadszarpnięty czasem kamienny grobowiec Zarembów.

Jak wieść niesie, Zarembowie umiłowali ten teren i tu zostawili swoje kości. Majątek Pilczyca od rodziny Zarembów kupił Tomasz Zamoyski. I wybudował zespół pałacowy z olbrzymim parkiem w stylu angielskim. Natomiast w roku 1901 właścicielem był hrabia Władysław Leon Zamoyski. Niemal od razu, w miejsce starego, drewnianego dworu, rozpoczął budowanie pałacu w Rudzie Pilczyckiej. Ożenił się z księżniczką Zofią, Hermancją, Kalikstą z Czetwertyńskich. Zofia pełniła wiele funkcji, głównie - jakby to dziś nazwał - społecznych. W Pilczycy założyła Ochronkę. Była prezeską Katolickiego Stowarzyszenia Kobiet Archidiecezji Warszawskiej i wiceprezeską Zarządu Zjednoczenia Katolickiego Związku Kobiet, członkiem Międzynarodowej Unii Katolickiej Organizacji Kobiet.

Poszły na bój dzieci nasze

Gdy w 1920 r. wybuchła wojna polsko-sowiecka, syn Stanisław oraz córka Maria Róża Marula zaciągnęli się do polskiego wojska. Stanisław z ułanami Krechowieckimi ruszył na front, zaś Maria Róża Marula została przyjęta jako siostra miłosierdzia do szpitala frontowego. Mało wiemy o jej działalności w szpitalu wojennym. Można jednak domniemywać o jej wielkiej pracy jaką wykonywała siostra miłosierdzia sanitariuszka Polskiego Czerwonego Krzyża. O empatii jaką się charakteryzowała, a później niemal dosłownie się nią dzieliła. Po zakończeniu działań frontowych Stanisław i Marula Maria Róża wrócili do domu w Rudzie Pilczyckiej. Pomagali rodzicom w ich różnych przedsięwzięciach. Zofia hrabina Zamoyska zmarła w 1937 roku, a dwa lata później jedyny syn Stanisław, zginął w katastrofie lotniczej.

Katastrofa lotnicza

Jan Tarnowski, właściciel majątku w Międzyrzecu, gdzie spotkali się młodzi hrabiowie, uprosił Wiktora hr. Platera o ustąpienie miejsca w awionetce znakomitego pilota Stanisława Zamoyskiego, jednego z nielicznych w Polsce prywatnych właścicieli samolotu. Musiał zdążyć na samolot z Wilna do Warszawy.

30 maja 1939 r., godz. 10. Niebo pogodne i piękne słońce. Awionetka RWD 13 nabierając prędkości przy startowaniu zawadziła o żywopłot. Cała prawa część steru głębokości i statecznika w czasie wznoszenia się samolotu została obcięta. Pilot już nie mógł panować, wpadł w korkociąg i z olbrzymią szybkością runął z wysokości 100 m na ziemię, rozbijając się doszczętnie. Śmierć ponieśli pilot hr. Stanisław Zamoyski z Rudy Pilczyckiej i jego towarzysz hr. Jan Tyszkiewicz.

Pochowajcie mnie w bieliźnie 

Gdy wybuchła II wojna światowa Marula przebywała w pałacu w Rudzie Pilczyckiej. Władysław hr. Zamoyski uciekał na Wschód. Po miesiącu wrócił do Rudy Pilczyckiej, w pałacu kwaterowali Niemcy. Nic tu już do niego nie należało. Hrabia zamieszkał w leśniczówce, kilkadziesiąt metrów od ogrodzenie pałacowo-parkowego. Żył niczym samotnik, okradziony, ograbiony przez Niemców ze wszystkiego co posiadał. Jakiś czas później wyjechał do hrabiów Raczyńskich do Złotego Potoku koło Częstochowy. I tam 1 maja 19940 roku dokonał żywota. 

W ostatnich latach życia miał głęboki uraz psychiczny z powodu ustawicznego okradania. Gdy jeszcze zarządzał własnymi dobrami, niekiedy sam dozorował obejścia. Próbował ustrzec go złodziei. A i tak ginęły różne rzeczy ze zwierzętami gospodarskimi włącznie. Aż doznał urazu psychicznego, wszędzie widział złodziei, przestępców czyhających na jego majętności Na łożu śmierci zarządził by pochowano go owiniętego jedynie w prześcieradło. Żeby złodzieje nic mu nie ukradli. Dodać wypada, że w tamtych czasach cmentarni przestępcy dobierali się do grobów, grobowców. Naruszali wiekuisty spokój zmarłych. Odzierali zwłoki z ubrań. Hrabia nie chciał być poniewierany dla jakiegoś garnituru, czy kontusza, bo i takie kradzieże się trafiały.

Uwięziona w Ravensbrück

Nikt nie wie, dlaczego Marię Różę Kwilecką z domu Zamoyskiej nazwano Marulą. Niemniej to dodatkowe imię stało się jej znakiem rozpoznawalnym. Ludzie bardzo ją szanowali, za jej oddanie sprawom biednych, chorych. Bezinteresownie udzielała im pomocy medycznej, bo robotników rolnych i biednych chłopów na lekarzy przecież stać nie było. Doświadczenie w tej materii posiadła w szpitalu wojskowym na froncie wschodnim w 1920 roku. - 9 czerwca 1921 roku w parafii świętego Antoniego w Warszawie wzięła ślub z Mieczysławem Sewerynem hr. Kwileckim herbu Byliny. Miała z nim czworo dzieci: Teresę Annę Marię, Gabrielę Marię, Rafała Stefana i Kazimierza Marię - pisze Wikipedia. - W 1940 r. została aresztowana przez gestapo i uwięziona w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück. Rok później, dzięki nietuzinkowym znajomościom byłego dyplomaty polskiego z Hansem Frankiem, została uwolniona.

Ratowała chłopski dobytek

W nowym miejscu zamieszkania Marula nadal niosła niezbędną pomoc medyczną okolicznej ludności. 29 maja 1943 r., wraz z synami, gasiła pożar jednego z budynków. Jak opowiadają mieszkańcy Rudy Pilczyckiej, Maria Róża Kwilecka z domu Zamoyska ratowała chłopski dobytek, a ponoć także i dzieciaka, jaki w płonącym domu został. Z powały spadła na nią płonąca belka. Marula doznała poważnych poparzeń. Zmarła 31 maja 1943 r. w szpitalu w Radomsku. 2 czerwca 1943 r. w Bąkowej Górze odbył się pogrzeb.

Mimo okupacji niemieckiej pogrzeb był manifestacją mieszkańców, którzy przez lata wspominali o nietypowej kobiecie z hrabskiego domu. Epitafium poświęcone Marii Róży Maruli Kwileckiej de domo Zamoyskiej, która przeżyła 45 lat, znajduje się w kościele w Bąkowej Górze. Świadczy o tej wybitnej kobiecie, zwykłem człowieku. Jest też zapis w parafialnej księdze wypominków i każdorazowo wspominanie jej pamięci podczas mszy świętych.

Aktualizacja: 16/01/2025 18:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do