
Axel Szemiński wraz z grupą pasjonatów, maniaków historii zorganizował obozowisko w...
W ubiegłym roku uczestnicy nocowali w namiotach. Teraz stoją tu trzy jurty, w których mieszka właściciel, pomysłodawca historycznych przedsięwzięć, inspirator starych technik rzemiosła i sztuk walki.
W lipcu 2020 r. informowaliśmy czytelników o Manufakturze Sztuk Wszelakich. Axel Szemiński, szef manufaktury stworzył ją w Gustawowie w gminie Fałków. Niemal w środku wsi jest obozowisko. Wówczas stało tam kilka namiotów, a nad drewnianymi ławami i stołami rozpięto brezentowy dach. Chronił od deszczu i słońca. Teraz na tym miejscu stoją trzy jurty, w których mieszka i pracuje Axel Strzemiński.
Axel Szemiński informuje, że spotykają się tam pasjonaci rekonstrukcji, rzemiosła i historii.
- To znakomici fachowcy, znawcy problemów dawnych rzemiosł. Swoją wiedzą i umiejętnościami podzielą się z każdym, kto ich odwiedzi. Przybywają historycy, miłośnicy, którzy większą część życia poświęcają na odtwarzanie historii różnych okresów. Jest czynna, w pełni sprawna technicznie kuźnia średniowieczna. Można sobie wykuć gwoźdź. Tu trzeba wiedzieć, że gwoździe z Maleńca były cięte z blachy, a nasze są odkuwane pojedynczo z kęsa żelaza - wyjaśnia Axel Szemiński.
Można zobaczyć, jak plecie się sznury. A to wcale nie jest zadaniem prostym.
Na terenie obozowiska znalazły się trzy duże jurty. Stoją na owalnych drewnianych podestach. Unikatowe w tym rejonie zabudowania wznieśli pasjonaci historii. Nietypowe jak na centrum koneckiej wsi, gdzie królują - na śladach drewnianych domów - murowane betonowe prostopadłościany. Rzec można standardowe wiejskie zabudowaniem XXI-wiecznego Gustawowa.
Jedna z jurt jest sypialnią, w drugiej mieści się kuchnia i łazienka, a trzecia przeznaczona jest dla gości. Axel Szemiński, właściciel nietypowych zabudowań z zawodu jest kowalem artystycznym. Brał też udział w wielu rekonstrukcjach historycznych. Podczas jednego z takich wydarzeń zaprzyjaźnił się z rekonstruktorami z Węgier, którzy zainteresowali go jurtami węgierskimi mniej znanymi od mongolskich...
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie