Reklama

Armia Krajowa. Z trąbką na partyzanckich uroczystościach

Kielczanin, Kuba Kowalski od 16 lat grą na trąbce uświetnia partyzanckie uroczystości Armii Krajowej na terenie naszego województwa. Jego trąbkę słychać tam, gdzie walczyli leśni żołnierze.

 

Piętnaście lat temu, w kolejną rocznicę sierpniowej akcji "Burza", koncentracji żołnierzy Armii Krajowej w marszu na Warszawę, w kościele św. Anny na koneckim cmentarzu sprawowana była msza święta w intencji żołnierzy Koneckiego Batalionu. 

Po mszy świętej, pod tablicą umocowana na zewnętrznej ścianie kościoła ustawiły się poczty sztandarowe. Delegaci składali kwiaty. Palili światła pamięci.

Za duży mundur

Wtedy, przed poczty sztandarowe wyszedł chłopiec. W nieco za dużym mundurze, czapce wojskowej i oficerskich butach. Pod pachą miał trąbkę. Sięgnął po ten błyszczący w słońcu złoty instrument. I zagrał "Śpij kolego w ciemnym grobie" - pożegnalną pieść partyzanta odchodzącego "na drugą stronę". Patriotyczna melodia przedarła się na konecki cmentarz, wróciła echem. Wszyscy słuchali jej na baczność. Potem młody muzyk, Kuba Kowalski, grał "O panie, któryś jest na Niebie..."

Właśnie w to gorące, niedzielne południe, przed kościółkiem św. Anny, Kuba zadebiutował. Grał czysto przed wymagającymi słuchaczami, jakimi byli dawni żołnierze leśni. I od tamtego pamiętnego momentu, na każdej imprezie w Końskich i okolicy, jak wynika z naszych obserwacji, pojawia się trębacz Kuba Kowalski informując o odchodzących kolegach z leśnego frontu. Na ostatniej uroczystości "Wilczym Tropem", Kuba grał melodie partyzanckie, patriotyczne, a zakończył hymnem Żołnierzy Wyklętych.

Muzyka i miejsca pamięci

- Grałem na trąbce na każdej uroczystości, jaką organizowały organizacje wspierające pamięć o Zgrupowaniach "Ponury" - "Nurt", oddziałach "Szarego", "Barabasza", "Jędrusiów" . Tam gdzie walczyli żołnierze Armii Krajowej, jak choćby w Końskich, Niekłaniu, Furmanowie, Radoszycach, Trawnikach, w Skarżysku-Kamiennej, na Wykusie, na Kropce - wspomina Kuba Kowalski. 

Od dziecięcych lat uczestniczył z rodzicami w partyzanckich spotkaniach. Poznał wielu żołnierzy z tamtych lat. Niektórzy obdarzyli go wielką sympatią i zaufaniem. Rodziny przekazują Kubie pamiątki po zmarłych kombatantach. A on pieczołowicie ich strzeże. Niektóre z dumą pokazuje na facebookowym profilu. 

 

Kuba Kowalski w tym roku kończy licencjat na... trąbce. Następnie rozpocznie studia magisterskie na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie.  

- Jazz mi chodzi po głowie - opowiada. - Niemniej najpierw muszę opanować technikę, a później wybiorę to, co się będę w przyszłości robił. Na razie próbujemy muzykować w kwartecie jazzowym... - dodaje Kuba Kowalski.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do