
W kolegiacie św. Mikołaja, w niedzielę, 26 września została odprawiona msza święta intencji Ojczyzny, w 82 rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego, utworzenia Służby Zwycięstwu Polski. Polskie Państwo Podziemne przetrwało do 1 lipca 1945 r.
Polskie Państwo Podziemne, istniejące w czasie II wojny światowej, stało się fenomenem w skali światowej.
13 listopada 1939 roku Służbę Zwycięstwu Polski przekształcono w Związek Walki Zbrojnej. ZWZ był pierwszą organizacją bojową Polskiego Państwa Podziemnego, które istniało do 1 lipca 1945 r. W okupowanej przez Niemców i ZSRR Rzeczpospolitej, istniał systemem władz państwowych, działający w imieniu Rzeczypospolitej. Polskie Państwo Podziemne było wspólnym dziełem setek tysięcy ryzykujących życiem Polaków.
We mszy świętej uczestniczyli członkowie koneckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej: Janina Śliwińska, kapitan Zdzisław Kowalski, prezes Koła ŚZŻAK Andrzej Kosma, Elżbieta Misztal, Stanisław Bomba, Grzegorz Włodarczyk, Bogdan Kuśmierczyk; ze swoim sztandarem, kórego poczet stanowili strzelcy z JS 2160: Mikołaj Radek, Bartosz Gontek i Dawid Swat. Ponadto władze powiatu ze starostą Grzegorzem Piecem na czele, władze gminy Końskie z Krzysztofem Obratańskim, burmistrzem, potomkowie dawnych żołnierzy. Kolegiatę wypełniali parafianie.
Procesję sztandarów PiS, Rzemiosła i ŚZŻAK prowadzili do świątyni księża Andrzej Zapart, Michał Podsiadły i Piotr Odorowicz, który sprawowali mszę świętą koncelebrowaną w intencji parafian i Ojczyzny. Celebrze mszalnej towarzyszyły pięknym śpiewem "Mikołajki".
Od początku 1940 r. na terenie powiatu koneckiego rozpoczął działalność Obwód Końskie Związku Walki Zbrojnej, którego pierwszym komendantem został podporucznik, później porucznik Jan Stoiński, przedwojenny nauczyciel. Całkowicie poświęcił się organizowaniu podległych sobie struktur. Został za to doceniony w roku 1942 kolejnym awansem, na stopień kapitana.
To on jako pierwszy w strukturach koneckiej konspiracji był żołnierzem, Polskiego Państwa Podziemnego, komendantem koneckich żołnierzy. Jako jeden z pierwszych został zdradzony, zginął w walce, gdy chciał wydostać się z okrążenia. Jak wspominają koneccy kombatanci Armii Krajowej: Niemal każdy z nas w początkach konspiracji należał lub otarł się o ZWZ. A potem trafił do Armii Krajowej.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie